Wiem że niektórzy mnie zlinczują zaraz choć gdybyście mnie choć troche znali to wiedzielibyście, że jestem ostatnią osobą która by krzywdę zwierzakom zrobiła, no aaale...
Moim zdaniem powinno być tak jak w Stanach. Jak zwierze przywiezione do schroniska jest chore, zachowuje się agresywnie, a po jakimś czasie nadal nie można mu znaleźć domu czy są jakieś inne powody dla których będzie się męczyć na tym świecie porzucone i niekochane - uśpić. Wtedy nie byłoby problemu z przepełnionymi schroniskami, a zwierzaki, które by tam trafiały miały by bardzo dobre warunki, bo automatycznie schroniska miałyby więcej pieniędzy, bo nie musiały by ich wydawać na zwierzęta, których i tak nikt nie adoptuje... Takie moje zdanie. Nie wiem czy w całości i na 100% tak jest jak pisze, ale wiem że w Stanach rzadko mają takie problemy jak u nas. Również jeśli chodzi o kary za znęcanie się nad zwierzętami, egzekwowanie ich i tego typu sprawy powinniśmy wziąć z nich przykład.