króliczki miniaturki

nie tylko karmę- dieta powinna być zróżnicowana. wielkość jest uwarunkowana genetycznie, ilość karmy nie ma z tym nic wspólnego (chyba, że mówimy o grubości zwierzaka).
królika nie da się wychować. wszystko zależy tylko i wyłącznie od tego, jaki charakter ma zwierzę. przykładowo- króliczek spokojny, milutki, nagle znajduje się w nowym mieszkaniu i mu odbija. nie przewidzisz co się stanie, ale jednak biorąc z adopcji masz jakiś zarys charakteru królika, możesz prosić o radę, który byłby dla Ciebie najlepszy. ja adoptowałam spokojnego przytulaska i nadal taki jest.

annawanna5 Bobek jest świetny. pierwsze foto wymiata

dzięki Ciągle się czaję by zrobić dobre zdjęcie jego ryjka

ja po świętach będę miała króliczka
takiego urodzonego w domu, nie z zoologicznego

nawet zakładałam wątek co lepsze (czy świnka morska czy królik) i zdecydowałam się na króliczka

ma takie wyłupiaste oczy. :p

Cytat
ell3
jeżeli sie karmi królika wszsytkim co sie da to nie dziwne że rośnie wielkości kota a nwet i większy. dla królika powinno sie podawać tylko specjalną karmę i nic więcej no plus woda

annawanna5 słodki;D

Bobek dziękuje za wszystkie miłe słowa=P

a mi się takie króliki jak Bobek za bardzo nie podobają, bo on wygląda jak taki typowy, co na wsi hodują, albo z lasu jakiś ;p

ja to bym wolała białego albo czarnego i bardziej puchatego ;p

oddam za darmo w dobre rece kroliczka bialego z brazowa latka! z klatka! za darmo w dobre rece!na priv wiecej info! woj lodzkie

Cytat
Anke7
oddam za darmo w dobre rece kroliczka bialego z brazowa latka! z klatka! za darmo w dobre rece!na priv wiecej info! woj lodzkie

cukieraek666- ja go nie wybierałam, wiedziałam że gdzieś w szopie siedzi zaniedbany królik to nie interesował mnie jego wygląd, wiek, czy kolor. Ważne dla mnie było aby go stamtąd zabrać i dać mu ciepły kącik i dużo miłości. Teraz kocham go baardzo bardzo, tak jak pozostałe moje zwierzaki.

Anke7 zgłoś się na forum króliczym, ktoś na pewno Ci pomoże ze znalezieniem domu dla królika.

nie kupuj- adoptuj. może i nie będzie najmłodszy, ale mniej więcej będziesz widzieć co z neigo wyrośnie. jako pracownik zoologicznego przyznaję rację osobie, która napisała, że zwierzaki do sklepów są czasami przywożone dużo za młode. ja takich nie przyjmuję.