gorący temat
godzinę temu
dzisiaj o 10:58
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
dzisiaj o 9:57
dzisiaj o 9:54
dzisiaj o 9:25
Oczyszczająca czarna maska na wągry
26.07 o 13:36
1.06 o 21:06
27.03 o 8:51
5.03 o 16:37
Yerba Mate opinie- rakotwórczy napar ?
2.10 o 10:28
Jakie domowe sposoby na ból zatok?
7.03 o 10:53
Chińskie markety
Chińskie markety
Czesc dziewczyny
Nie wiem czy taki wątek byl, ale jestem ciekawa czy w waszych miastach sa tez chińskie markety. Jesli tam czy kupujecie tam, pochwalcie sie ubrankami z tamtą i napiszcie czy jestescie zadowolone.
Chińskie markety
u mnie są, i to nawet 5, lubię zaglądać bo ciuchy jakościowo podobne do takich bazarkowych a cena o wiele niższa(u mnie ciuchy na rynku dość drogie są).
Pamiętam jak kiedyś myślałam, że nie ma u mnie chinczyka i pojechałam do miasta oddalonego 100km na zakupy z koleżanką i wydałyśmy chyba 500zł
Chińskie markety
Dawniej ciuchy w tych marketach były fajne,teraz są okropne.Ja lubie w takich marketach kupować skarpetki,bo można wyszukać niedrogie,a dobrze zrobione,czasem kupię jakąś parę butów i drobne rzeczy do domu typu kubki,zegar etc.
Chińskie markety
U mnie jest, ale na drugim końcu miasta. Jeszcze nie byłam bo mam zupełnie nie po drodze :/
Ale pewnie gdybym poszła to coś czuję wydałabym całą kasę jaką bym miała
Chińskie markety
są. Ciuchy trzeba przyznać,że mają fajne przynajmniej z wyglądu.
Mam kilka od nich i aż sama jestem zaskoczona, że już tyle wytrzymały. Nie wiem może po prostu trafiłam na dobre "egzemplarze".
Od nich mam dresy - nie mechacą się, nie rozciągają.
Kilka tunik też ok
chociaż nie które już się mechacą,
i płaszczyk trzeba przyznać,że jest zajeb*sty
Chińskie markety
Nie lubię chinkich marketów, w szczególności tego zapachu (a raczej smrodu) który czuć stamtąd na kilometr. Zdarzyło mi się tam kupić tylko jakaś bieliznę, skarpetki albo spodnie dresowe. Ceny ciuchów tam niewiele różnią się od tych w sieciówkach.
Chińskie markety
Hmm. U mnie w mieście jest ich kilka. Powiem Ci tak: nie kupuję ciuchów w takich sklepach jak i na bazarkach. Ceny są takie same (albo i wyższe!) niż w sieciówkach. (tak, wiem, jakość z sieciówek też nie jest łał, ale wole kupić tam). Mimo wszystko i tak bardzo rzadko kupuję coś nowego, najczęściej w sh. Kupiłam kiedyś bluzkę to się zraziłam, bo wydałam na nią o wiele więcej niż była warta, ale bardzo mi sie podobała... Po pierwszym praniu nadruk się sprał, porozciągała się, powyłaziły nitki... Teraz jak tylko widzę te rzeczy to dokładnie się przyglądam i odrzucają mnie te krzywe szwy, byle jaki materiał i przede wszystkim cena!
Mimo wszystko do Chińskiego czasami chodzę, ale tylko jak jestem w okolicy. Kupuję czasami jakieś ładne długopisy (takie, fajne, kolorowe!), lampki choinkowe, jakieś ozdoby, pierdółki. Czasami ewentualnie jakieś skarpetki czy majtki. Ciuchów żadnych Aczkolwiek nie mam nic do osób ubierających się tam.
Pozdrawiam!
Aaaa zapomniałam dodać, że jak byłam gimbusem to do chińczyka chodziłam po kosmetyki haha!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-25 12:01 przez tokarzyna.
Chińskie markety
u nas jest wielki taki market ,ciuchów co prawda nie kupuje ,ale ,widze ze maja fajne rzeczy ,kupuje skarpety dla dzieci ,rękawiczki pierdułki ,do szkoły ,jeśli chodzi o buty ,to maja swietne ,i dobrej jakości tesciowa tam kupuje często ,ja osobiście wole reserved który jest obok ,wczoraj byłam ale swietne kolekcje teraz sa nic tylko kase miec
Chińskie markety
U mnie też są te chińczyki, ale ubrania wcale nie są takie tanie, za to strasznie badziewne. Nie kupuję tam nic chyba, że jakieś pierdoły do domu, miski, deski do krojenia itp.
Chińskie markety
Nawet w mojej małej mieścinie jest chiński market, lubię tam zaglądać.
Ogromny wybór lakierów do włosów, fajne kurteczki teraz są. Bardzo tanie jeansy za 15-20zł (materiał naprawdę baaaardzo dobry gatunkowo), co prawda nie są to typowe rurki, ale ja sobie nogawki zwęziłam i są dopasowane.
Aaaa, jeszcze jeśli chodzi o kosmetyki, to kupuję tam często tusze do rzęs i zdarza się wziąć jakiś puder w kamieniu czy róż/bronzer. Jeśli chodzi o płynne kosmetyki na twarz, fluidy, to nie kupuję.
Pudry czy cienie nigdy mnie nie uczuliły.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-25 11:35 przez magodzianka.
Chińskie markety
nie lubię chińskich marketów, jakość i wygląd tragiczne
Chińskie markety
u mnie w mieście też jest. Ja tam jeszcze nic nie kupiłam tak jakoś wyszło jeżdże na zakupy do większego miasta niedaleko przeważnie lub kupuje w takich dwóch ulubionych butikach gdzie i ciuchy dobre i ceny też ok albo sh. a co do cen w tym markecie to wcale nie takie tanie. a jak już coś tańsze to widać od razu że długo to nie wytrzyma.
Chińskie markety
u mnie w chińczyku, kolezanka zakupiła córce balerinki, stały w przedpopkoju, dziewczynka ma na dole pokój, obok przedpokoju, zatruła sie nimi, i trafiła na intensywna terapie
Chińskie markety
tandeta... a śmierdzi tak że głowa boli...
Cytat
caroolines
u mnie w chińczyku, kolezanka zakupiła córce balerinki, stały w przedpopkoju, dziewczynka ma na dole pokój, obok przedpokoju, zatruła sie nimi, i trafiła na intensywna terapie
ja też kiedyś kupiłam kapcie i waliły tą chemią miesiąc, że w całym domu było czuć... wyprałam i dalej śmierdziały!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-25 11:45 przez kokoskoss.
Chińskie markety
Nie kupuję w chińskich marketach. Jakoś nie mogę dla siebie czegokolwiek tam znaleźć. I ten zapach.....