Obecnie rozmawiamy o:

kosmetyki samochodowe

gorący temat

Syfilis?

dzisiaj o 18:41

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Chetnie sie dowiem wiec podbijam

Witam
Hmm zacznę od tego, że poruszam się na wózku. Moja choroba sprawia, że mam prawie zero siły fizycznej, dlatego mam baaardzo mało ruchu. Miesiąc temu postanowiłam się odchudzać, chciałabym zrzucić zbędne kilogramy z brzucha, bioder, ud. Postawiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe, wcześniej odżywiałam się bardzo nie zdrowo. Może przedstawię sytuację sprzed odchudzania: na śniadanie jadłam białe pieczywo z masłem i na przykład z dżemem/pasztetem/ szynką. W związku z tym, że niestety jestem wybredna moje obiady to głównie frytki, pierogi ruskie, ziemniaki z panierowaną piersią kurczaka i tak w kółko. Kolację jadłam najwcześniej o 23... Ale bardzo często jadłam ok. 1 w nocy (zaznaczę, że rzadko była to kanapka, najczęściej odgrzewany obiad). Moją słabością są frytki - jadłam je średnio co 3 dni... Codziennie lub co drugi dzień piłam coś gazowanego (najczęściej Pepsi). Podjadałam między posiłkami. Miesiąc temu zaczęłam się odchudzać i teraz sytuacja wygląda tak: jem 3 posiłki dziennie; białe pieczywo jem raz lub dwa razy w tygodniu, w pozostałe dni jem pieczywo wasa z pomidorem/ ogórkiem (bez masła). Obiady jem normalne, ale są to mniejsze porcje (np.4 pierogi). Kolację jem najpóźniej o 19.30 (pieczywo wasa z pomidorem/ogórkiem/twarogiem, czasem do tego jogurt naturalny). Nie podjadam między posiłkami. Zrezygnowałam z napojów gazowanych, teraz piję wodę mineralną lub soki pomarańczowe. Z frytek niestety nie potrafię zrezygnować - ograniczyłam je do góra 4 razy w miesiącu. I tu pojawia się problem - wydaje mi się, że swoje nawyki chyba znacznie zmieniłam, jednak zamiast chudnąć, mam wrażenie, że tyję (spodnie mam jakieś takie coraz bardziej dopasowane). Dlaczego tak się dzieje? :( Niestety nie mam możliwości, by się ważyć... Jakikolwiek ruch mam tylko 3 razy w tygodniu, kiedy leżę, nogi mam podwieszone na linkach i poruszam nimi na boki... Tylko tyle . Niektóre koleżanki twierdzą, że w moim przypadku dieta nie ma sensu, bo bez ruchu i tak nie schudnę. Czy to prawda? Jeśli tak, jak inaczej mogłabym zrzucić kilogramy? I dlaczego tyję zamiast chudnąć? Z góry dziękuję za wszelkie rady i odpowiedzi. :)

Moja sistra ma porażenie mózgowe,ale chodzi o kulach nie bardzo rusza nogami ale ma rehabilitacje,a jak leży to podnosi nogi i rusza,ty myślę,że możesz z lekkimi hantelkami ćwiczyć ramiona,ręce i polecam basem jeśli masz możliwość i kogoś kto mógłby Ci tam pomóc,a do diety to nie można za szybko obcinać kcal,jedz większe śniadanie,ogranicz tłuszcze i bądź cierpliwa bo to najważniejsze w diecie,powodzenia :)

Może potrzeba czasu...może za szybko oczekujesz,że schudniesz.

Moim zdaniem źle dobrałaś dietę. Podstawą jest 5 (!) posiłków dziennie. Są to małe porcje, ale zjadane w równych odstępach czasowych (co 3 godziny). Nie odrzucaj też całkowicie tego, co wcześniej stanowiło podstawę Twojego jadłospisu, eliminuj to stopniowo.
Sama zmiana nawyków żywieniowych może zmienić Twoją sylwetkę, ale nie będzie to od razu. Zmiana ta będzie trwała o wiele dłużej, niż dieta w połączeniu z ćwiczeniami, ale na pewno zadziała. Efekty nie będą spektakularne, ale będą.

Na pewno są jakieś zestawy ćwiczeń dla osób niepełnosprawnych. Poszukaj w internecie lub podpytaj rehabilitantki, czy mogłyby polecić Ci jakieś ćwiczenia, które nie przeciążą Cię, ale sprawią, że podejmiesz jakiś wysiłek i najważniejsze- będziesz mogła wykonywać je w domu, przy pomocy kogoś bliskiego.

Hmm ciezkie pytanie wlaciwie cale odchudzanie opiera sie na treningach + zdrowa dieta :) ALE jesli zmienilas nawyki i co najwazniejsze nie jesz po nocach to moze cos da :) ale zbytnio na mega efety nie licz , moze zainwestuj w jakies suplementy ktora pobudzaja metabolzim przyspieszaaja spalanie tkanki tluszczowej :)

Ja na diecie jestem juz miesiac i nie mowie tu o głodowce tylko o racjonalnym zdrowym odzywianiu + 6 razy w tygodni Trening z Ewa chodakowska i schudlam 6kg :) moze schudniesz z jakies 2 kg na miesac bedzie ciezko .lecz nie poddawaj sie ;)

problem polega na tym że ... jesz ZA MAŁO . to pieczywo wasa wcale nie jest takie dobre jak się wydaje , lepiej jedz chleb ciemny pełnoziarnisty , 4 pierogi to zdecydowanie za mało , obiad powinien być dość obfity ale nie za bardzo . Jedz co najmniej 4 posiłki , dodaj do swojej diety warzywa i owoce , morskie ryby . Jeżeli już musisz jeść frytki to możesz przygotować je w piekarniku , bez tłuszczu zapewniam że są bardzo smaczne ;). Oczywiście pij dużo wody , możesz pić zieloną i czerwoną herbatę. Unikaj cukrów ale nie zdrowych tłuszczy . Niestety ochudzanie bez ćwiczeń może spowodować że twoje ciało będzie zwiotczałe ale możesz sobie pomagać peelingami , masażami lub kremami na ujędrnienie skóry albo zapytaj swojego terapeutę o zajęcia na basenie ;) . Mam nadzieję że coś ci się przyda , trzymam kciuki ;>

zweryfikowana
Posty: 10.456
Ostrzeżenia: 1/5

A basen?
Odżywiałaś się do dupy, a teraz wiesz jak się odżywiasz? Do dupy.
Pieczywo WASA to nie jest pieczywo tylko papier. Trzy posiłki dziennie? Cztery pierogi? Dziewczyno, proszę Cię..
Zdrowe odżywianie to nie jest rygor. Ty sobie nałożyłaś rygor niezdrowym odżywianiem. To tak jak moja kuzynka kiedyś odchudzała się na pączkach - jeden pączek według niej 250 kcal, więc jedząc go na śniadanie do obiadu nie jadła już nic.
Nadal ma nadwagę.

Jeśli jesteś na wózku to ja rozumiem, że pięć posiłków dziennie to za dużo, ale trzy posiłki + zdrowe małe przekąski typu jogurt naturalny czy jabłko powinny być.
Jeśli już jesz frytki to jesz je chociaż z piekarnika?
Pieczywo białe zostaw, jedz ciemne NORMALNE pieczywo, nie żaden barwiony szajs czy papier, którego trzeba aby zasycił zejść tyle, że daje to równoważność jednej - dwóch kromek pieczywa razowego.

Zresztą widzę, że dziewczyny już co nieco napisały. Czytaj o zdrowej żywności i zdrowych zamiennikach niezdrowego jedzenia. Zamiast czterech pierogów możesz zjeść porządną miskę sałatki - kalorii tyle samo, a nawet jeśli więcej, to zapełnisz żołądek i dostarczysz sobie wartości odżywczych.
Jak jesteś taka wybredna, to wybierz kilka zdrowych produktów, które lubisz i jedz je + po trochu dodawaj do nich niewielkie ilości produktów, do których nie możesz się przekonać.

Ja jeszcze trzy tygodnie temu nie tknęłabym surowej papryki na kanapce. Głupi przypadek - miałam do wyboru zjedzenie poza domem drożdżówki lub kanapki z m.in. papryką i teraz mogłabym ją jeść codziennie..

80% sukcesu to dieta, 20% trening.
Może spróbuj delikatnego ruchu w wodzie? Bicze wodne, jacuzzi, sauna też wspomagają formowanie wymarzonej sylwetki

Znam wiele osób które nie ćwiczą tylko są na samej diecie i schudły.

Ależ głupoty opowiadają te Twoje koleżanki :) Dobrze, że zmieniasz nawyki żywieniowe. Grunt to umieć jeszcze łączyć odpowiednie produkty.

Polecam Ci bardzo książkę "Jeść aby schudnąć - Montignac" (znajdziesz nawet na chomikuj.pl ;)) - to dieta Montignac, która NIE opiera się na organiczaniu pożywienia, tylko na doborze odpowiednich składników.
Tutaj ważny jest INDEKS GLIKEMICZNY i kilka prostych zasad, np. nie łączymy węglowodanów z wysokim IG z tłuszczami (czyli np. typowe białe pieczywo + masło). Te kilka zasad wprowadzonych w życie - ale tak na serio (pamiętaj, że robisz to dla siebie) pozwolą odżywiać Ci się zdrowo, najadać do syta i jednocześnie chudnąć. Sama stosuję tę dietę i jestem zachwycona :) Nigdy nie chodziłam głodna, a efekty na wadze są. W innych książkach Montignac'a jest wiele cudownych przepisów, które możesz wykorzystać.
W tej diecie dopuszcza się nawet jedzenie czekolady ;)

W książce której nazwę Ci podałam, autor wymienia kilka etapów tej diety i wyszczególnia jakie produkty możemy spożywać w danym etapie.

Ale bezwzględnie musisz wyzbyć się białej mąki i w ogóle jedzenia skrobi wszelkiego typu (np. ziemniaki), ponieważ ona składa się z setek cząsteczek glukozy i wbrew pozorom jest tucząca bardziej niż cukier.
Dlatego też Twoje ziemniaki (wysoki IG) + tłuszcz (smażone na oleju) to zabójstwo dla Ciebie w tej chwili.

Wiesz, że zdrowy tryb życia jest tak samo wciągający jak złe odżywianie? :) Kiedy zaczniesz przyrządzać sobie posiłki, które Ci smakują, a dodatkowo nie powodują tycia (a wręcz przeciwnie), zobaczysz efekty nie tylko na wadze, ale również w swoim podejściu :)

Jeśli kusi Cię perspektywa zjedzenia frytek, pomyśl ile czasu musiałabyś poświęcić na to, by pozbyć się tych kalorii ze swojego organizmu (zwłaszcza, że jak sama widzisz, nie jest to proste w tym przypadku), dlatego porządna dieta to podstawa.
I nie słuchaj koleżanek, bo zapewne większość z nich stosowała głodówki lub nieodpowiednie diety, po których miały nawrót wagi

Cytat
czarnulka1000
Hmm ciezkie pytanie wlaciwie cale odchudzanie opiera sie na treningach + zdrowa dieta :) ALE jesli zmienilas nawyki i co najwazniejsze nie jesz po nocach to moze cos da :) ale zbytnio na mega efety nie licz , moze zainwestuj w jakies suplementy ktora pobudzaja metabolzim przyspieszaaja spalanie tkanki tluszczowej :)

Wybacz czarnulko, ale ja odradzam tego typu specyfiki, część z nich zawiera hormony tarczycy, które przyspieszają poniekąd metabolizm, ale powodują spustoszenie w gospodarce hormonalnej - rozregulowują hormony, powodując mnóstwo skutków ubocznych.
Większość z nich zawiera również środki przeczyszczające. Może i powodują spadek wagi, ale w większości jest to woda, którą wydalasz z organizmu - można tym sposobem doprowadzić się do odwodnienia i dopiero narobić sobie szkody



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-20 23:51 przez lobuzinska.

ja na samej diecie w 2 msc schudłam 11 kg, ale tak jak dziewczyny pisaly 5 małych posiłków dziennie w tych samych godzinach :)

Studiuję dietetykę, jeśli chcesz to napisz na prv i możemy popracować nad Twoim jadłospisem, żeby to odchudzanie było z głową i bez głodówek. I nie pakuj się w żadne dziwne diety montignac'a, dunkana czy niewiadomo co tam jeszcze. Suplementy to też nie jest rozwiązanie. A najgorsze z tego wszystkiego jest głodzenie się.

Cytat
miszja
Studiuję dietetykę, jeśli chcesz to napisz na prv i możemy popracować nad Twoim jadłospisem, żeby to odchudzanie było z głową i bez głodówek. I nie pakuj się w żadne dziwne diety montignac'a, dunkana czy niewiadomo co tam jeszcze. Suplementy to też nie jest rozwiązanie. A najgorsze z tego wszystkiego jest głodzenie się.

Zanim jej odradzisz dietę Montignac'a, radziłabym się najpierw z nią zapoznać, bo jestem przekonana, że na priv doradzisz jej praktycznie to samo :P
To że na początku istnieje słowo DIETA, nie oznacza że jest to głodówka czy ograniczanie składników odżywczych (nie ma co porównywać do Dukana, gdzie węglowodany są wyeliminowane do zera). Zresztą jestem naocznym przykładem tej diety, więc nie rozumiem dlaczego miałaby komuś ona zaszkodzić? ...a przynajmniej przeczytanie książki i wyciągnięcie odpowiednich wniosków dla siebie



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-21 00:31 przez lobuzinska.

Cytat
lobuzinska
Cytat
miszja
Studiuję dietetykę, jeśli chcesz to napisz na prv i możemy popracować nad Twoim jadłospisem, żeby to odchudzanie było z głową i bez głodówek. I nie pakuj się w żadne dziwne diety montignac'a, dunkana czy niewiadomo co tam jeszcze. Suplementy to też nie jest rozwiązanie. A najgorsze z tego wszystkiego jest głodzenie się.

Zanim jej odradzisz dietę Montignac'a, radziłabym się najpierw z nią zapoznać, bo jestem przekonana, że na priv doradzisz jej praktycznie to samo :P
To że na początku istnieje słowo DIETA, nie oznacza że jest to głodówka czy ograniczanie składników odżywczych (nie ma co porównywać do Dukana, gdzie węglowodany są wyeliminowane do zera). Zresztą jestem naocznym przykładem tej diety, więc nie rozumiem dlaczego miałaby komuś ona zaszkodzić? ...a przynajmniej przeczytanie książki i wyciągnięcie odpowiednich wniosków dla siebie

To co pomogło Tobie, niekoniecznie pomoże też innym. W przypadku autorki wątku najlepsza będzie wizyta u DOBREGO dietetyka

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Dziwne rzeczy w jedzeniu...