Hejo
kochane, niedawno robiłam w domowych warunkach dekoloryzację włosów z ciemniejszego brązu, na głowie miałam tęczę dosłownie, dlatego jestem wynikiem dekoloryzacji zachwycona, ponieważ kolor ładnie się zrównał (dla jasności - kolor ściągałam dekoloryzatorem, nie rozjaśniaczem), jednak na głowie pozostał mi tragiczny pobłysk kurczakowy, który jest straszny
Zdjęcie poniżej nie oddaje jego wyglądu na całej głowie. Do jasnej chłodnej karnacji zupełnie mi nie pasuje :p
Ale do rzeczy, o co chodzi.
Czytałam o szamponach które neutralizują żółty kolor włosów farbowanych/rozjaśnianych zazwyczaj blond. Ale nigdzie nie ma mowy o włosach po dekoloryzacji, których kolor podchodzi właściwie pod rudy. Dlatego mam pytanie do dziewczyn (być może też fryzjerek
), które używają podobnych specyfików PO DEKOLORYZACJI na rudawym odcieniu. Który z kosmetyków polecacie, żeby zneutralizować ten paskudny żółty kolor? Lub taki który pokryje ten kolor na popielaty blond (jak mój naturalny)?
Zależy mi na szybkiej odpowiedzi, bo strach pójść do pracy z czymś takim na głowie :-)