gorący temat
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
51 minut temu
54 minut temu
godzinę temu
efektywne szkolenia dla pracowników
godzinę temu
godzinę temu
29.01 o 13:58
Depilator laserowy Philips Lumea opinie
26.10 o 20:38
Scholl velvet smooth? - opinie o pilnikach
22.03 o 8:57
21.07 o 15:16
28.11 o 11:06
9.07 o 2:34
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
http:// facet.wp.pl/kat,70996,wid,15376892,wiadomosc.html?ticaid=1102cf
"Nowoczesne" kobiety mają w poważaniu obowiązki domowe, twierdzą, że nie zamierzają być niewolnicami odkurzacza, pralki i zmywaka. Niestety, za to "wyzwolenie" płacą wysoką cenę: w kilogramach - mówią naukowcy.
- Pięćdziesiąt lat temu większość Amerykanek nie pracowała poza domem - zauważa Edward Archer z Arnold School of Public Health przy Uniwersytecie Karoliny Południowej. W roku 1965 typowa amerykańska kobieta zajmowała się gospodarstwem: prała, prasowała, gotowała i sprzątała przez około 25,7 godzin w tygodniu. Obecnie czas ten skrócił się niemal o połowę, do 13,3 godzin tygodniowo. Zwiększył się natomiast apetyt dziewczyn zza oceanu na telewizję - w 1965 spędzały one przed ekranem średnio osiem godzin tygodniowo, dziś aż 16,5 godziny. Jednocześnie zauważa się inną ciekawą tendencję - od kilku dekad Amerykanki systematycznie tyją. Zdaniem Archera, te trendy są ze sobą ściśle skorelowane...
Tłuszczyk gospodyni domowej
Raport dotyczący tych odkryć ukazał się w magazynie naukowym "PLoS One" i, jak można było się spodziewać, wywołały falę kontrowersji wśród pań. A jednak metodologia i rzetelność badania nie powinny pozostawiać złudzeń. Dane służące analizie Archera zbierano przez 45 lat. Zaczerpnięto je z prestiżowego "American Heritage Time Use Study" - specyficznego archiwum składającego się z dzienników prowadzonych przez tysiące kobiet (na prośbę naukowców) na przestrzeni ostatnich pięciu dekad. To właśnie na podstawie owych dzienników eksperci ustalili, ile czasu panie przeznaczają na wykonywanie określonych zajęć domowych, a następnie przypisali danym czynnością określony "wydatek energetyczny". Okazało się, że 45 lat temu niepracująca Amerykanka spalała 360 kalorii dziennie więcej niż dzisiaj, natomiast pracująca - 132 więcej.
Implikacje są więc jasne, niespożytkowane kalorie odkładają się, prowadząc do otyłości. Warto również zauważyć, że poza tym, iż kobiety sprzed półwiecza były bardziej zaangażowane w prowadzenie domu, musiały również radzić sobie w znacznie gorszych warunkach. Dzisiaj typowa gospodyni ma do pomocy zmywarki, zautomatyzowane odkurzacze i roboty kuchenne. Wszystko to sprawia, że obecnie mamy do czynienia z dużą redukcją wydatkowania energii - mówi Archer na łamach "New York Timesa". A tendencja ta, wraz z rozwojem techniki, najprawdopodobniej dodatkowo się pogłębi. Jednocześnie uczony zaznacza, że jego intencją wcale nie jest ponowne "zagonienie kobiet do garów". Podobne rewelacje obejmują bowiem również mężczyzn - z tym że w ich przypadku w kontekście zawodowym. "New York Times" przypomina badanie z 2011, z którego wynika, że statystyczny facet z racji na złagodzenie warunków pracy (przejście od przemysłu do usług), spala 150 kalorii mniej niż jego ojciec w 1965.
Tłuste lata
Konkludując, zarówno kobiety, jak i mężczyźni niejako padli ofiarą zbyt wygodnych czasów. Nie musimy już tak bardzo się wysilać, by utrzymać dom w czystości, w pracy także - większość z nas - podejmuje jedynie wysiłek psychiczny, podczas gdy nasze ciała tkwią niezmiennie w pozycji siedzącej przez kilka, czy też kilkanaście godzin ciurkiem. Jednocześnie mamy do czynienia z pogorszeniem się jakości pokarmów, co sprzyja zaokrąglaniu się naszych sylwetek. Jeśli tak dalej pójdzie - przestrzega Archer i jego koledzy naukowcy - przyszłość człowieka zdaje się malować w ciemnych barwach. Choroby cywilizacyjne związane z otyłością nie śpią. Dlatego też, tak ważne jest, by wprowadzać jak najwięcej ruchu do naszego życia. Jasne, nie ma sensu tracić czasu na mycie naczyń, skoro obok stoi zmywarka, jednak warto odkurzyć rower lub wybrać się na siłownię. Ot, chociażby po to, by mieć co wpisać do dzienniczka, który kiedyś pomoże naukowcom...
MW, facet.wp.pl
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
uhhhh dobrze, że nie zajmuje się domem i mam rozmiar XS. chyba psuje statystyki xD
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Nie zczailam do konca o co chodzi.
Zajmuje sie wszystkim w domu, dbam o meza, corke siebie, mam czas na wszystko + jeszcze wzielismy sobie małą kotkę dla powiększenia rodziny
Po porodzie nie cwiczylam- w sumie nigdy wczesniej nie cwiczylam tylko teraz od 5 dni z Ewką i jadlam wszystko i tez bylam chuda jak szkapa, to tylko w Ameryce ustalaja zawsze jakies dziwne statystyki, bo pelno jest takich kobiet jak ja.
Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-05 14:55 przez XxAtmospherexX.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
cudownie kochana !Cytat
supernovaa
uhhhh dobrze, że nie zajmuje się domem i mam rozmiar XS. chyba psuje statystyki xD
autorko fajnie że nam wkleiłaś artykuł, pytanie w jakim celu? nie widze tu nigdzie jakichś twoich przemyśleń, wniosków ani pytania.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-05 14:50 przez oryginal.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
pfff....codziennie rano wstaję, cwicze z mel b, sprzatam, gotuje obiad, piore, zmywam naczynia, odkurzam, milion takich wlasnie zajec zwiazanych ze sprzataniem, do tego zawsze jestem zadbana i jeszcze dbam o mojego faceta, i nosze rozmiar xs. i dobrze mi tak. Jakbym do pracy chodzila, (gdyby jakas byla w tym kraju;/), to tez nic by sie nie zmienilo...
AMERYKA:? i wielkie panie....doslownie i w przenosni....
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
no całe społeczeństwo jest co raz grubsze...
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Cytat
oryginal
cudownie kochana !Cytat
supernovaa
uhhhh dobrze, że nie zajmuje się domem i mam rozmiar XS. chyba psuje statystyki xD
autorko fajnie że nam wkleiłaś artykuł, pytanie w jakim celu? nie widze tu nigdzie jakichś twoich przemyśleń, wniosków ani pytania.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
W Ameryce już 55% ludności jest otyła, więc zarówno mężczyźni jak i kobiety. Domyślam się więc, że jest to kwestia lenistwa i obżerania się śmieciami, a nie niechęcią do prania czy prasowania...
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Czyli, że kobiety będą szczupłe tylko wtedy, kiedy wezmą sie za ogarnianie chaty/ Ciekawe wnioski :I
To nie kobiety są coraz grubsze tylko ogólnie ludzie, ale oczywiście facet musi przywalić się do kobiety bo gdzieżby on się ruszył do roboty. Zawsze znajdzie się jakiś argument za tym, żeby tylko baba robiła, wychowywała dzieci do tego była mega seksowna, zawsze miała ochotę i nigdy nie była zmęczona- nawet jak pracuje ._.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
ja swoje obowiązki dziele wraz z męzem . nie mam zamiaru byc kurą domowa, ktora nie ma czasu na swoje przyjemnosci ..
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Nie zauważyłam żeby kobiety były coraz grubsze.. Chyba wręcz przeciwnie. Teraz mania na szczupłe ciała..
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
kobieta - płeć piękna, powinna wyglądać, kobieco i subtelnie, nie posiadając cech męskich. Jak widzę na ulicy 'kobietę śląską'
"Baba śląska - w barach szeroka, a w d. wąska" to serio myślę o niej z politowaniem. Wystarczy się zdrowo odżywiać, ćwiczyć nawet raz w tygodniu + dobry balsam oraz zadbane włosy by ładnie wyglądać.
Ja szczęśliwie noszę rozmiar XS i bardzo podoba mi się moda na zdrowe odżywianie, uprawianie sportu i naturalny look, ale oczywiście nie mówię o przesadnym naturalizmie.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Mamy więcej dostępnego jedzenia niż kiedyś... w PRL-u trzeba było zdobywać żywność, po wojnie także i wiele dziesięcioleci wstecz.
Dodatkowo, teraz najtańsze jest jedzenie najmniej zdrowe.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Co to za bzdury.
Kobiety są coraz grubsze, bo nie zajmują się domem
Czuję tu nienawiść do Śląska :ICytat
whiteco
(..)Jak widzę na ulicy 'kobietę śląską'
"Baba śląska - w barach szeroka, a w d. wąska" to serio myślę o niej z politowaniem. Wystarczy się zdrowo odżywiać, ćwiczyć nawet raz w tygodniu + dobry balsam oraz zadbane włosy by ładnie wyglądać(..)
Jak baba ma szerokie bary, wąskie biodra i brak talii to żadne ćwiczenia jej nie pomogą. Taką ma figurę. XS/S nie jest wyznacznikiem dobrej figury.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-05 15:08 przez 19BaMbOoChA90.