Ślub 2015 cz. II

My na razie też dziecka nie planujemy i się nie staramy Aż ciężko uwierzyć że rok temu byłyśmy w trakcie ślubnej gorączki jak planujecie spędzać rocznice?

My to jeszcze nie wiem szczerze mówiąc. Nie zastanawiamy się jeszcze nad tym. Pewnie im bliżej tym intensywna będzie burza mózgów. Wczoraj znajoma przyszła i oglądnęła płytkę z wesela. Aż łezka się kręci w oku!

Cześć Dziewczyny Miło że nasz wątek znowu na chwilę odżył Fajnie poczytać co się u Was dzieje po roku pożycia małżeńskiego ja z mężem przez 7 miesięcy byłam "na swoim ", wynajmowalismy mieszkanie od kuzyneczki męża. Niestety okazało się to niewypałem (jak rodzina, to tylko na zdjęciach) i trzeba było zwinąć manatki i wrócić do rodzinnych domów. I teraz się tułamy - tydzień u męża na gościnnych występach i tydzień u mnie. Marzymy o własnym drewnianym domku i kurczowo się tej fantazji trzymamy. Bywa trudno, ale mamy siebie, a to nasza największa siła. Dziecko? Tak, wszyscy pytają, męczą, obserwują, pytają o zwyczaje godowe i te sprawy. Chciałabym, żeby im się znudziło, ale na miejsce jednej splawionej osoby, pojawiają się dwie następne, i tak od roku. Ale nic to, gniazda nie powiększamy i koniec kropka

Udanych drugich (bawełnianych) rocznic, Dziewczyny Gratuluję i sobie i Wam dwóch lat małżeństwa oraz zapytowywuję- co u Was?

O kurcze myślałam, że ten wątek już całkiem umarł Jeju 2 lata, kiedy to zleciało? U nas w małżeństwie układa się świetnie Niestety ja mam problemy zdrowotne i w odstawkę poszły starania o dzidzię Ale staramy się myśleć pozytywnie i wykorzystywać to, że jesteśmy jeszcze tylko we dwoje

Skarbek, miło, że tu zajrzalas Ja też nie wiem, kiedy te dwa lata zleciały Wątek by umarł po roku ciszy, ale nie dałam go zamknąć i pisałam przez dwa lata sama ze sobą Cieszę się, że układa Ci się super i życzę szybkiego powrotu do zdrowia U mnie też na początku tego roku wykryto chorobę autoimmunologiczną, ale raczej niewyleczalną- codziennie przyjmuję sztuczne hormony, i tak do końca życia Trzymaj się ciepło, pozdrowienia dla męża

Hej dziewczyny. Fajnie poczytać co u was. My budujemy dom, obecnie jesteśmy na etapie hydrauliki i wylewek Bardzo się cieszę, bo dość sprawnie nam to poszło, pomimo tego, że wszystko załatwiamy na telefon, a nie osobiście.