Obecnie rozmawiamy o:

Rewelacyjne okna

37 minut temu

e-papieros

godzinę temu

nowoczesne przedszkole

dzisiaj o 9:26

atrakcyjne przedszkole

dzisiaj o 8:55

przyjazne przedszkole

dzisiaj o 8:20

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 14:35:05

Cytat
agrafka4
Cytat
kiciek1985
W mojej wypowiedzi nie widzę nic głupkowatego. Po prostu uważam, że trzeba myśleć przed wykonaniem jakiejś czynności np. przed wzięciem ślubu a nie później robić szopki i unieważniać takie rzeczy. Chyba, że ktoś trzymał mu nóż na gardle.

Powodzenia.
To nie są szopki.
Ślubu kościelnego nie unieważnia się ot tak, na widzimisie, muszą być ku temu bardzo ważne powody, i dowody, że dana sytuacja klasyfikuje się do unieważnienia.
Jeśli np. twoj mąż ukryłby przed tobą chorobe psychiczną, ten fakt wyszedłby na jaw kilka mies po ślubie, to jasne-machnęłabyś ręką i żyła z nim dalej w szczęsciu i miłości.
Taki powód stanowi podstawę.

I nagle połowę rozpadających się małżeństw unieważnia się w powodu choroby psychicznej któregoś z małżonków. Odnoszę wrażenie, że autorka wątku chce unieważnić małżeństwo swojego partnera właśnie z powodu jej widzimisię.

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 14:50:37

Heh, tak czytam i widzę niewiele rozsądnych głosów. Większość z waz z mety "oceniła odpowiednio" założycielkę tematu. A przecież nikt tu nie pytał o wasze indywidualne zdanie. Zwłaszcza osób, które jeszcze mało przeżyły i widziały. Jest mnóstwo bardzo poważnych rzeczy, które mogą wyjść na jaw dopiero po ślubie. I to nawet po wielu latach. Zwłaszcza orientacja seksualna, choroba czy bezpłodność.
Fajnie, że macie swoje zdanie i życzę, abyście się mogły zawsze nim kierować. Nie narzucajcie innym własnych poglądów, bo mamy wszak ich wolność. Prawda?
Nieistotne są pobudki założycielki wątku, czy jej męża. Nikt za nikogo życia nie przeżyje i wszystkie konsekwencje decyzji w nim podjętych spadną na podejmującego. Cóż zmieni, że ta czy tamta na forum dowali? Poprawi się humorek? Polepszy samoocena?
Pożyjemy, zobaczymy, jak kogo życie poprowadzi.
Więcej dystansu dziewczyny.

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 15:15:50

Droga diriee forum jest właśnie po to aby każda mogła wyrazić swe indywidualne zdanie (mądre lub nie). Jeżeli ktoś nie chce słuchać opinii innych to nie wywleka na forum swoich spraw.
Niewątpliwie masz dużo racji, ale:
z wypowiedzi autorki wątku
"...i w przypadku mojego męża istnieje jak najbardziej kilka powodow dla których można to uczynić"
"małzenstwo mojego meza trwało mniej niz pół roku".
Więc poważne powody, które tu podałaś chyba nie mają tu zastosowania.
Najbardziej uderza to kilka powodówJ po pół roku.
Jeżeli ktoś traktuje związek poważnie to zawiera go po czasie, który pozwala na poznanie partnera i następnie kieruje się z partnerem w określonym kierunku wspierając się po drodze. A jeżeli ktoś przeskakuje sobie na inny kwiatek, negując istnienie poprzedniego, z którego już wyssał nektarek, to jest to nie pszczółka a truteń.

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 15:25:54

Cytat
alicja70
Droga diriee forum jest właśnie po to aby każda mogła wyrazić swe indywidualne zdanie (mądre lub nie). Jeżeli ktoś nie chce słuchać opinii innych to nie wywleka na forum swoich spraw.
Niewątpliwie masz dużo racji, ale:
z wypowiedzi autorki wątku
"...i w przypadku mojego męża istnieje jak najbardziej kilka powodow dla których można to uczynić"
"małzenstwo mojego meza trwało mniej niz pół roku".
Więc poważne powody, które tu podałaś chyba nie mają tu zastosowania.
Najbardziej uderza to kilka powodówJ po pół roku.
Jeżeli ktoś traktuje związek poważnie to zawiera go po czasie, który pozwala na poznanie partnera i następnie kieruje się z partnerem w określonym kierunku wspierając się po drodze. A jeżeli ktoś przeskakuje sobie na inny kwiatek, negując istnienie poprzedniego, z którego już wyssał nektarek, to jest to nie pszczółka a truteń.
zgadzam się. doskonale to ujęłaś i tak ładnie przyrodniczo ;)

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 15:43:19

Niby racja. Zgadzam się, że świat jest czarno-biały i zły uczynek bez względu na skalę nadal pozostaje zły.
Nie rozumiem tylko, skąd tyle wszystkie wiecie akurat o tym indywidualnym przypadku O.o ? Z tego krótkiego wpisu??
Nie oceniaj, abyś nie został oceniony. I rzuć kamieniem, jeśli uważasz, że jesteś bez winy!
Od oceniania to już będzie "komisja", która ma orzec, czy związek można unieważnić, czy też nie.
Jeśli ktoś jest, jak to pięknie ujęto "trutniem" to sam odpowie za swoje zachowanie. Nie trzeba go kamienować.
Z doświadczenia wiem, że najchętniej osądzają i depczą ludzie, którzy sami czystego sumienia nie mają. Ja też taka byłam. Dopóki życie mnie nie zweryfikowało i musiałam spojrzeć na siebie z innej perspektywy.
Nie ma świętych i niewinnych. Są tylko tacy, co poprawiają swoje samopoczucie depcząc innych.

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 15:53:39

Ja tam nie oceniam, miałam na studiach w grupie dziewczynę 21 lat, już po rozwodzie, starała się o unieważnienie ślubu kościelnego. Facet zdradzał ją przed ślubem i po ślubie ale dopiero kiedy zamieszkali ze sobą po ślubie (czyli jak kościół nakazuje) to zauważyła. Nie wiem czy jej się udało, bo nie byłam z nią jakoś super blisko i nie wypytywałam, nie moja sprawa.

Mam wrażenie, że ostatnimi czasu ludzie bawią się w małżeństwa a rozwód staje się tak samo powszechnym zjawiskiem jak złamanie nogi. Każdy powie "oj współczuję", ale na nikim to tak naprawdę wrażenia nie robi. Małżeństwo traci swój pierwotny wymiar a szkoda, bo to przecież tworzenie rodziny...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-03 16:01 przez Zuosnica.

unieważnienie ślubu kościelnego

03 lis 2012 - 16:04:53

Cytat
Aleks6292
Cytat
czaarnulkaaa
Cytat
kiciek1985
W mojej wypowiedzi nie widzę nic głupkowatego. Po prostu uważam, że trzeba myśleć przed wykonaniem jakiejś czynności np. przed wzięciem ślubu a nie później robić szopki i unieważniać takie rzeczy. Chyba, że ktoś trzymał mu nóż na gardle.

Powodzenia.

Nie wiesz jaki jest powód unieważnienia tego ślubu, więc może łaskawie nie oceniaj nikogo. Dziewczyna zapytała o to jak się cos takiego odbywa a nie prosiła o Twoje nic nie wnoszące komentarze. Wszędzie, w każdym wątku jakaś złośliwośc;/
powód jest taki : autorka chce zalozyć piekną białą suknie nie wazne jakim,czyim kosztem


nie moja droga, biała suknia czy wesele w mojej sytuacji sa najmniej istotne, caly ten blichtr nie jest mi potrezbny do szczescia. Wesela nie planuję, co do sukni to mialam biala na slubie cywilnym. Moze bedzie to dla ciebie smieszne lub dziwne, potrzebne mi to jest do szczescia ze wzgledow religijnych. Wierze w sakrament, tego mi brakuje by moje zycie bylo spełnione.
co do resszty komentarzy- dziekuje za te ktore cokolwiek wnoszą, reszcie odpowiem ze nie zamierza nikt w moim przypadku obwiniac kogokolwiek czy wymyslac czegokolwiek. W przypadku mojego meza istnieje realna przyczyna ktora sprawia iz jego pierwsze malzenstwo jest niewazne z punktu widzenia prawa kanonicznego. Nie bede o niej pisac na forum publicznym bo cenie sobie prywatnosc.
a tak na marginesie kolejny raz widze ze jednak forum na szafa.pl to nie jest miejsce by porozmawiac o powaznych kwestiach. nie rozumiem ludzi plujących jadem bez powodu. załozylam watek z konkretnych pwoodów i z konkretnymi pytaniami, a wypowiadaja sie laski które nie maja nic rzeczowego do powiedzenia a oceniaja moja osobę, nie majac pojecia o mojej sytuacji. żal.
Podobnie ostatnio czytalam watek w ktorym dziewczyna prosila o ocene ubran ktore kupil jej chlopak na kwote jakąś tam ( ok 500), po czym ruszyła lawina jadu pod jej adresem, ze jak mogla pozwolic by facet ja sponsorował etc....porpostu koszmar.
Dziewczyny, nie macie nic do powiedzenia to nie piszcie.
Ludzie pisza zeby sie poradzic, nie zeby odbierac ataki na własna osobe.
Zupelnie nie czaję takich postaw..



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-03 16:09 przez nadusia2010.

unieważnienie ślubu kościelnego

05 lis 2012 - 10:33:15

zakładając wątek należy liczyć się również z krytyką, takie prawa na forum każdy pisze co chce i nie ma się co o to rzucać.

Dziewczyny mówią, że tyle to trwa..Powinny się cieszyć, że w ogóle uda się coś załatwić,a nie jeszcze narzekać, że dwa lata trzeba czekać. Trzeba było poznać sie lepiej przed ślubem a nie później odstawiać szopki bo poznało sie po rozwodzie kogoś nowego i nagle tamten ślub nie ważny...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-05 10:34 przez p4tka.

unieważnienie ślubu kościelnego

05 lis 2012 - 10:56:09

Boże dziewczyny co wy w ogóle piszecie,
Jeżeli ktoś przez to nie przechodził nie był w takiej sytuacji niech się nie wypowiada bo nie ma bladego pojęcia na czym to wszystko polega...
Wiem że każdy powinien mieć swoje zdanie ale jak kogoś ten temat nie dotyczy, nie interesuje, a przedewszystkim nie ma pojęcia to po co w ogóle wchodzi na to forum.
I zamiast uzyskać jakieś informacje zakłdając wątek wychodzą jak zwykle kłótnie na temat poglądów.

unieważnienie ślubu kościelnego

05 lis 2012 - 10:58:44

Unieważnienie a rozwód kościelny to dwie różne sprawy

niezweryfikowana
Posty: 2.943
Ostrzeżenia: 1/5

unieważnienie ślubu kościelnego

05 lis 2012 - 17:59:11

Cytat
diriee
Niby racja. Zgadzam się, że świat jest czarno-biały i zły uczynek bez względu na skalę nadal pozostaje zły.
Nie rozumiem tylko, skąd tyle wszystkie wiecie akurat o tym indywidualnym przypadku O.o ? Z tego krótkiego wpisu??
....
Jeżeli autorka zna powody na tyle poważne, które ocenia jako podstawę do uznania nieważności małżeństwa kościelnego, to nie powinna zakładać wątku z pytaniem "jak długo". Nikt jej na to nie odpowie dokładnie.
Cytat
camilla620
Boże dziewczyny co wy w ogóle piszecie,
....
I zamiast uzyskać jakieś informacje zakłdając wątek wychodzą jak zwykle kłótnie na temat poglądów.
Tu nikt jeszcze się nie kłóci ;)
Nie jeż się



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-05 18:01 przez PaniGami.

unieważnienie ślubu kościelnego

06 lis 2012 - 01:47:09

ok, dalsza, jakże mało konstruktywna dyskusja jest w mojej ocenie bezsensowna, w zwiazku z czym jako zalozycielka wątku nie będe sie wczuwac w kolejne dysputy. Odezwała sie do mnie na priv osoba bardzo powazna, ktora przeszla taka sytuacje i podzieliła sie ze mna doswiadczeniami i spostrzezeniami, udzielając przy tym cennych rad. Czyli jednak forum do czegos sie przydało. Jesli watek bedzie sobie zył dalej swoim zyciem to ok.
Zycze wszystkim złosliwym kolezankom by ich zycie potoczylo sie jak w romansie i by ich ksiąze z bajki okazał sie bez skazy iprzeszłosci, by nigdy nie dotknął ich koszmar rozwodu i zycie z brzemieniem poprzedniego nieudanego związku.
Sama równiez bym sobie zyczyla tego samego, jednak wiem ze zycie bywa bardzo przewrotne, zaskakujaco przykre i smutne
...

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Czas zacząć się zastanawiać...