ile pieniędzy dać na ślub ?

Cytat
angella91
wszystko podrozalo, wiec dla mnie za pare to minimum 450zł,

a jak ktos nie ma, to niech lepiej wogole nie idzie.

<moderacja> do niedawna moja miesieczna wyplata to bylo nie cale 500zl i co jak chce isc na slub to mam oddac cala wyplate a potem tynk ze sciany jesc tak? bo jak dam mniej to juz mam sie wcale nie pokazywac? no na slub takiej materialistki jak ty w zyciu bym nie poszla nawet gdyby bylo mnie ''na ciebie'' stac!

Cytat
nusia_ag

Cytat
angella91
wszystko podrozalo, wiec dla mnie za pare to minimum 450zł,

a jak ktos nie ma, to niech lepiej wogole nie idzie.

żenująca wypowiedź... ciekawa jestem gdyby tak Ciebie to dotknęło i nie miałabyś nawet czekolady na prezent... chyba ważniejszy jest gest i Twoja obecność niż prezent... porażka... nie chciałabym mieć kogoś takiego za znajomego... a na pewno nie za rodzinę... jeśli robi się ślub żeby zarobić lub odzyskać koszty to lepiej wcale nie robić, bo nie każdego stać...

To wyobraz sobie ze na Twoje wesele przychodzi tak polowa osob tylko z 'czekolada'- potem musisz ich splacic a jak nie mam za co?
Ja jak nie mam kasy to po prostu na wesele nie ide, wole nie isc niz dac np. 50zł, zle bym sie czula po prostu.

Cytat
blondyneczka_UK

Cytat
angella91
wszystko podrozalo, wiec dla mnie za pare to minimum 450zł,

a jak ktos nie ma, to niech lepiej wogole nie idzie.

ty normalna jestes??? do niedawna moja miesieczna wyplata to bylo nie cale 500zl i co jak chce isc na slub to mam oddac cala wyplate a potem tynk ze sciany jesc tak? bo jak dam mniej to juz mam sie wcale nie pokazywac? no na slub takiej materialistki jak ty w zyciu bym nie poszla nawet gdyby bylo mnie ''na ciebie'' stac!

Tak jestem normalna, Kazdy daje tyle ile chce,
wczesniejsza wypowiedz to tylko moje zdanie, kazdy ma swoje.

no to jak CIEBIE nie stac na to zeby spalcic wlasne wesele to go nie rob! po jaka cholere... <moderacja>

daj tyle na ile Cię stać

Cytat
blondyneczka_UK
no to jak CIEBIE nie stac na to zeby spalcic wlasne wesele to go nie rob! po jaka cholere... materialistka piep......na

Kobieto są świeta, wyluuzuj.

Po prostu raz byłam na takim weselu, dalam tyle i moglam( fakt nie bylo tego duzo, bo nie mialam $) ale chcialam byc na tym weselu,
na drugi dzien panstwo mlodzi niemile mnie zaskoczyli swoim zdziwieniem i zapytaniem jak mozna tak malo dac?
Od tamtej pory jestem juz na to uczulona.

Ja w maju mam wesele brata, idę z chłopakiem i dajemy w prezencie 500zł bo młodzi płaca 200zł za talerzyk. więc dajemy im tyle aby się zwróciło + na małe co nieco Oboje studiujmy i pracujemy dorywczo czyli tez nie mamy za dużo kasy, uważam ze jeśli straciłaś prace, a to ślub kuzyna to 300/400zł jest super prezentem.

ja za 2 tygodnie idę na wesele do koleżanki i daję 400zł. Myślę,że to wystarczająco. osobiście uważam,że powinna dać tyle żeby Młodym zwróciło się za "talerzyk".

ło ja dałam 300 od siebie i partnera (w sumie)

znajomi nie mieli bo córa się im urodziła i dali tylko pościel z ładnym wierszykiem w stylu "jak i wam się urodzi to zrozumiecie nasz skromny prezent"

Cytat
aniolek90
Ja w maju mam wesele brata, idę z chłopakiem i dajemy w prezencie 500zł bo młodzi płaca 200zł za talerzyk. więc dajemy im tyle aby się zwróciło + na małe co nieco Oboje studiujmy i pracujemy dorywczo czyli tez nie mamy za dużo kasy, uważam ze jeśli straciłaś prace, a to ślub kuzyna to 300/400zł jest super prezentem.

wydaje mi się, że takie podejście jest jak najbardziej zdrowe: zwrot za tzw. talerzyk plus mały bonus ;-)

oczywiście jak kogoś stać, to nie ma limitu górnego, ale ten dolny wydaje mi się, że taki właśnie powinien być...

nie oszukujmy się, nikt nie organizuje w celach zarobkowych wesela bo to raczej nigdy się nie uda, ale dawanie w dzisiejszych czasach na prezent czekolady czy kilku złotych to przesada... mnie osobiście byłoby wstyd, no ale co kto woli...

a poza tym, ślub/wesele nie jest wydarzeniem o którym dowiadujemy się na tydzień przed, tylko z reguły wiadomo o tym dużo, dużo wcześniej, więc nie oszukujmy się, ale można się do niego odpowiednio przygotować, coś odłożyć wcześniej...

Cytat
nusia_ag

Cytat
angella91
wszystko podrozalo, wiec dla mnie za pare to minimum 450zł,

a jak ktos nie ma, to niech lepiej wogole nie idzie.

żenująca wypowiedź... ciekawa jestem gdyby tak Ciebie to dotknęło i nie miałabyś nawet czekolady na prezent... chyba ważniejszy jest gest i Twoja obecność niż prezent... porażka... nie chciałabym mieć kogoś takiego za znajomego... a na pewno nie za rodzinę... jeśli robi się ślub żeby zarobić lub odzyskać koszty to lepiej wcale nie robić, bo nie każdego stać...

zgadzam się, i uważam że 400zł w zupełności wystarczy.

daj ile masz

no chyba on i Ci dla kasy jie zaprosili??

ja robie w tym roku wesele i nie licze ile mi kto da, zapraszam takie osoby,z ktorymi chce spedzic ten dzien nie po to zeby mi zwrocili zaq wesele..
co za dziwne rozumowanie w tym kraju...

ja szłam z rodzicami i dali 500 zł , plus moja siostra dlaa coś bo szła z kolega.

Cytat
estusia
ło ja dałam 300 od siebie i partnera (w sumie)

znajomi nie mieli bo córa się im urodziła i dali tylko pościel z ładnym wierszykiem w stylu "jak i wam się urodzi to zrozumiecie nasz skromny prezent"

Fajnie

Chciałabym podłączyć się do pytania - wkrótce będę świadkową na ślubie koleżanki, oczywiście, jak na świadka przystało, idę bez osoby towarzyszącej. Ostatni raz uczestniczyłam w weselu jakieś 10 lat temu i szczerze mówiąc nie jestem pewna jaką kwotę powinnam włożyć do koperty. Od jednej osoby słyszałam, że świadkowie powinni dać więcej, inna znowu osoba stwierdziła, że świadkowie nie dają kopert (nie chce mi się w to wierzyć, rzecz jasna). Jak sądzicie, ile powinnam dać?

myślę że 400 zł będzie w sam raz
ja we wrześniu byłam świadkową na weselu, mam 21 lat, nie pracuję i jestem na utrzymaniu rodziców bo studiuję. złożyłam się z moim partnerem na komplet 6 filiżanek i do tego butelka wina.