Witajcie
wcześniej miałam spiralę ale ponieważ męczyły mnie długie (nawet 14 dniowe!!) i bolesne okresy lekarz zaproponował mi właśnie Levosert. Założyłam system w połowie września i czekałam jak na zbawienie... a tymczasem od września bez przerwy krwawienie, nie plamienie ale normalnie jak bym miała cały czas okres. Lekarz uspokajał, że do trzech miesięcy powinno być ok, w ulotce piszą, że nawet do 6 miesięcy. Ostatnio nie wytrzymałam i poszłam znowu do ginekologa, w usg ok ale przy badaniu okazało się że pod wpływem hormonu moja śluzówka nie obkurczyła się tylko odsłoniły się naczynia krwionośne... tak to przynajmniej zrozumiałam. Dostałam Estrofem Mite dla wyrównania hormonów, po tygodniu stosowania zero poprawy. Zmienił mi lek na Estrofem bo większa dawka hormonu i łykam to i czekam. Nie chciałabym usuwać wkładki ale jak nie będzie poprawy to już nie wytrzymam, i tak byłam cierpliwa wyjątkowo długo.
Czy któraś z Was też miała podobne problemy?