TABLETKA PO wyraźcie swoje zdanie

Dziewczyny, rok temu w lutym moja przyjaciółka zazyla tabletkę po. W sobote w nocy współżyla ze swoim chłopakiem kilka razy bez zabezpieczenia mówiła że w niej nie dochodzil ale potem wkladal "brudnego" penisa. Spotkałam się z nią następnego dnia, była przestraszona bo obliczyla ze mogla miec dni plodne. Spytala co bym zrobila na jej miejscu, powiedzialam ze ja z natury panikara jestem i pewnie poszlabym do ginekologa po tabletkę. Następnego dnia czyli w poniedzialek poszla, dostala, zażyła tabletkę. Czuła się dobrze. Nie powiedziala nic chlopakowi bo to nie byl powazny zwiazek, ona ogolnie tez byla osobą ktora nie myslala o konsekwencjach. Czas lecial dalej, tracilysmy ze soba kontakt. W lipcu stracilys,y go na zawsze, nie lubilam jej chlopaka bo sprawial mi wiele przykrości kiedy sie widzielimy, i ona w koncu przestala sie ze mna kontaktowac. Teraz kiedy tak glosno ze ta pigulka jest bez recepty zaczelam o tej calej sytuacji myslec. Zaczelam miec wyrzuty sumienia, bo moze teraz miala by dziecko a ja je zabilam? Bo jej to zasugerowalam, namowilam do tabletki? Bardzo mi z tym zle. Nie chce do niej dzwonic zeby o tym porozmawiac choc pewnie to najlepsze rozwiazanie. Po prostu zle sie z tym czuje... Martwilam sie o nią, miala 20 lat...

(zobacz zmiany)

Ty wyraziłaś swoje zdanie a to ona podjęła decyzję.
Nie myśl o tym w ten sposób.
Co do samej pigułki, jestem za.
Wiele dziewczyn wyrzuca swoje dzieci, może dzięki niej to się zmieni. Jakieś dziecko nie urodzi się w patologicznej rodzinie i nie będzie czuło się niechciane...

Każdy ma swój rozum i wie co powinien zrobić. Jedna to kupi inna nie.

marne prowo...."ja je zabiłam" -a co zrobiłaś jej aborcję, tabletkę do gardła jej wepchnęłaś siłą czy jak? Kazdy jest kowalem swojego losu i bez względu na to co jej radziłaś to ona ma swoj rozum i sama podejmuje swoje decyzje.....Swoją drogą jak taka nieodpowiedzialna ta koleżanka, to lepiej zeby dzieci nie miala, przynajmniej poki nie zmądrzeje, bo szkoda dzieciaków potem, zaniedbywanych bo wychowywanych także przez dzieci, będące "dorosłe" tylko fizycznie.....

Tabletka po nie zabija.doksztalc sie bo nie wiesz o czym piszesz.

Cytat
szafiarka_
marne prowo...."ja je zabiłam" -a co zrobiłaś jej aborcję, tabletkę do gardła jej wepchnęłaś siłą czy jak? Kazdy jest kowalem swojego losu i bez względu na to co jej radziłaś to ona ma swoj rozum i sama podejmuje swoje decyzje.....Swoją drogą jak taka nieodpowiedzialna ta koleżanka, to lepiej zeby dzieci nie miala, przynajmniej poki nie zmądrzeje, bo szkoda dzieciaków potem, zaniedbywanych bo wychowywanych także przez dzieci, będące "dorosłe" tylko fizycznie.....

Cytat
szafiarka_
marne prowo...."ja je zabiłam" -a co zrobiłaś jej aborcję, tabletkę do gardła jej wepchnęłaś siłą czy jak? Kazdy jest kowalem swojego losu i bez względu na to co jej radziłaś to ona ma swoj rozum i sama podejmuje swoje decyzje.....Swoją drogą jak taka nieodpowiedzialna ta koleżanka, to lepiej zeby dzieci nie miala, przynajmniej poki nie zmądrzeje, bo szkoda dzieciaków potem, zaniedbywanych bo wychowywanych także przez dzieci, będące "dorosłe" tylko fizycznie.....

Cytat
KasiaKE
Tabletka po nie zabija.doksztalc sie bo nie wiesz o czym piszesz.

Moje zdanie jest takie, że to prowo.

Cytat
incognito85
Moje zdanie jest takie, że to prowo.

zanim się zacznie o czymś dyskutować warto dowiedzieć się, co to jest i jak działa. Większość przeciwniczek nie ma zielonego pojęcia.
Ja jestem za.

tabletka po nie jest tabletką poronna więc jak niby miałaś zabić jej dziecko????

No właśnie, dużo osób które się wypowiada nie wie o działaniu takiej tabletki. Nie jest to tabletka wczesnoporonna a jedynie osłabiająca owulację.

Ja nie rozumiem o co ta cała dyskusja - w mediach, ogólnie - nie powinno się osądzać kobiet, które chcą zażyć/czy zażyły taką tabletkę. One decydują o swoim życiu, nie powinny się słuchać innych na temat tego, bo potem jej nikt nie pomoże taka jest prawda. A nie ma nic gorszego od niechcianej ciąży..

mysle ze dziecko jest dzieckiem jak zaczyna bic serduszko... takie moje zdanie

Jak mogła "zabić dziecko", które nie zostało nawet poczęte i nie było dzieckiem?

Ja jestem jak najbardziej za pigułką, szkoda, że istnieje tylu idiotów, którzy nic o niej nie wiedza, a mają najwięcej do powiedzenia. Sprzeciw wynika z niewiedzy w tym przypadku.

Cytat
veromoda3
ale tez uniemozliwia zagniezdzenie sie juz zaplodnionej komorki jajowej

Cytat
corkachaosu
Jak mogła "zabić dziecko", które nie zostało nawet poczęte i nie było dzieckiem?

Ja jestem jak najbardziej za pigułką, szkoda, że istnieje tylu idiotów, którzy nic o niej nie wiedza, a mają najwięcej do powiedzenia. Sprzeciw wynika z niewiedzy w tym przypadku.

Cytat
veromoda3
ale tez uniemozliwia zagniezdzenie sie juz zaplodnionej komorki jajowej

w dupie byłaś... jeśli już nastąpi ciąża to tabletka ją wspomaga, nie wywołuje poronienia.

muszę, bo wypowiadasz się na ten temat, a nie zapoznałaś się z podstawami. klasyczne "nie wiem, ale się wypowiem".

Cytat
corkachaosu
muszę, bo wypowiadasz się na ten temat, a nie zapoznałaś się z podstawami. klasyczne "nie wiem, ale się wypowiem".