wzw typu C

Chcialam zapytać, czy jest tutaj ktoś kto ma/miał wzw typu C i udało mu się ustalić, jak doszło do zakażenia? Czy może któraś z Was wystąpiła o odszkodowanie?

WZW C można sie zarazić nawet u kosmetyczki, która nie wysterylizowała sprzętu, węc jeżeli nie masz "podejrzeń" gdzie mogłaś sie zarazić to może być ciężko

Możesz się zarazić wszędzie, każda osoba może Cię zarazić. Raczej tego nie ustalisz.

Co za bzdury,że u kosmetyczki! WZW B owszem, ale do WZW C potrzeba więcej krwi (np operacja). Idź pogadaj z kompetentnym lekarzem.

Jak każda osoba może Cię zarazić? Ludzie, do tego potrzeba trochę krwi! Zarazić Cię może ktoś, z kim uprawiasz seks bez prezerwatywy. Droga zakażenia to krew i płyny ustrojowe.

Po pierwsze - czy przechodziłaś w życiu jakieś operacje, poważniejsze zabiegi, transfuzje krwi. W szpitalach, gdzie je miałaś szukaj winnych.

Cytat
rudaaa91
Co za bzdury,że u kosmetyczki! WZW B owszem, ale do WZW C potrzeba więcej krwi (np operacja). Idź pogadaj z kompetentnym lekarzem.

Jak każda osoba może Cię zarazić? Ludzie, do tego potrzeba trochę krwi! Zarazić Cię może ktoś, z kim uprawiasz seks bez prezerwatywy. Droga zakażenia to krew i płyny ustrojowe.

Dokładnie

Operacje, transfuzje, dentysta, pobieranie krwi, owszem jest minimalna szansa na zakażenie u kosmetyczki albo fryzjera, ale to jeśli doszło do skaleczenia, a to chyba nie jest łatwo osiągnąć (zwłaszcza u fryzjera jak się ma włosy do pasa).
Prawdopodobieństwo zarażenia drogą seksualną to 2% przy współżyciu 25 lat bez zabezpieczenia, więc też nie jest tak łatwo.

W każdym razie poszukuję kogoś, kto to miał/ma i wie skąd ma. Bo chciałam zapytać skąd wie że to akurat stamtąd.

Cytat
incognito85

Cytat
rudaaa91
Co za bzdury,że u kosmetyczki! WZW B owszem, ale do WZW C potrzeba więcej krwi (np operacja). Idź pogadaj z kompetentnym lekarzem.

Jak każda osoba może Cię zarazić? Ludzie, do tego potrzeba trochę krwi! Zarazić Cię może ktoś, z kim uprawiasz seks bez prezerwatywy. Droga zakażenia to krew i płyny ustrojowe.

Dokładnie

Operacje, transfuzje, dentysta, pobieranie krwi, owszem jest minimalna szansa na zakażenie u kosmetyczki albo fryzjera, ale to jeśli doszło do skaleczenia, a to chyba nie jest łatwo osiągnąć (zwłaszcza u fryzjera jak się ma włosy do pasa).
Prawdopodobieństwo zarażenia drogą seksualną to 2% przy współżyciu 25 lat bez zabezpieczenia, więc też nie jest tak łatwo.

W każdym razie poszukuję kogoś, kto to miał/ma i wie skąd ma. Bo chciałam zapytać skąd wie że to akurat stamtąd.

Człowiek wie, gdzie przechodził operacje czy zabiegi, tam należy szukać.

Cytat
rudaaa91

Po pierwsze - czy przechodziłaś w życiu jakieś operacje, poważniejsze zabiegi, transfuzje krwi. W szpitalach, gdzie je miałaś szukaj winnych.

No właśnie i tu jest pies pogrzebany. Skoro miałam w życiu jedną drobną operację (usunięcie gradówki) i rodziłam dziecko w szpitalu, a poza tym mój kontakt z służbą zdrowia był znikomy, to jeśli nie badałam się (bo i po co) na wzw nigdy w życiu, to jest sens bawić się w występowanie o odszkodowanie? Czy to wystarczy, że ja jestem przekonana że dostałam to w czasie porodu, bo był to najpoważniejszy "zabieg" w moim życiu? Bo na chłopski rozum nie (bo równie dobrze mogli mnie zarazić podczas pobierania krwi w przychodni), ale widzę w internecie że ludzie występują o odszkodowania i je dostają, ciekawa jestem jak uzasadniają swoje przekonanie że to akurat tam ich zarazili.

Cytat
rudaaa91


Człowiek wie, gdzie przechodził operacje czy zabiegi, tam należy szukać.

lol dzięki

A teraz czemu się zbadałaś na obecność WZW? Miałaś objawy?

Przy pobraniu krwi wątpię, bo przecież strzykawki i igły są jednorazowe od lat. Masz dwie możliwe opcje, jeśli chodzi o miejsce i czas zakażenia. Z tego co wiem, wcale łatwo z odszkodowaniami nie jest. Ile lat temu miały miejsce operacje/poród i kiedy zdiagnozowałaś WZWC? Koniecznie udaj się do prawnika (ale ogarniętego) żeby się dowiedzieć co i jak masz zrobić, bo pozwać jakiś szpital.

Cytat
rudaaa91

Jak każda osoba może Cię zarazić? Ludzie, do tego potrzeba trochę krwi! Zarazić Cię może ktoś, z kim uprawiasz seks bez prezerwatywy. Droga zakażenia to krew i płyny ustrojowe.

Po pierwsze - czy przechodziłaś w życiu jakieś operacje, poważniejsze zabiegi, transfuzje krwi. W szpitalach, gdzie je miałaś szukaj winnych.

To co napisałaś jest oczywiste, uznałam, ze nie trzeba tego rozwijać nawet. o.O

Nie zbadałam się na obecność wzw, wyszło mi przy morfologii że mam ponad 2x za wysoki któryś wynik, związany z pracą wątroby. Nie wiem który bo w Anglii nie dają wyników do ręki, w każdym razie w Polsce tego nie sprawdzają. Objawy owszem mam od dłuższego czasu, ale nikt nie łączył ich z wzw.

Niby są jednorazowe, ale przecież przy operacji i porodzie też były jednorazowe - zgaduję że tak się bronią szpitale.
Operacja 2005, poród 2008, diagnoza w listopadzie 2014. Operacja i poród były w różnych szpitalach. Czyli z tego co widzę w necie mam jeszcze trochę czasu na wystąpienie o odszkodowanie. Już się prawie odezwałam do jednej z kancelarii ale nie wiem czy mam jakieś szanse, skoro nie mam dowodów.

Cytat
incognito85
Nie zbadałam się na obecność wzw, wyszło mi przy morfologii że mam ponad 2x za wysoki któryś wynik, związany z pracą wątroby. Nie wiem który bo w Anglii nie dają wyników do ręki, w każdym razie w Polsce tego nie sprawdzają. Objawy owszem mam od dłuższego czasu, ale nikt nie łączył ich z wzw.

Niby są jednorazowe, ale przecież przy operacji i porodzie też były jednorazowe - zgaduję że tak się bronią szpitale.
Operacja 2005, poród 2008, diagnoza w listopadzie 2014. Operacja i poród były w różnych szpitalach. Czyli z tego co widzę w necie mam jeszcze trochę czasu na wystąpienie o odszkodowanie. Już się prawie odezwałam do jednej z kancelarii ale nie wiem czy mam jakieś szanse, skoro nie mam dowodów.

Nie badałaś się to wiesz na 100% czy masz czy nie? Tak niejasno to opisałaś. Chodzi mi o test na WZWC a nie enzymy wątrobowe. Zgłoś się do kancelarii, prawnik Ci na pewno wyjaśni jakie masz szanse i na jakiej podstawie możesz pozwać szpital.

Jezu. Wielkie dzięki za pomoc

Możesz także popytac gdzies się dowiedzieć czy w tych szpitalach w ktorych byłas dochodziło wczesniej do zakażen.Czy może jest jakas osoba ktora pozywa tenże włąsnie szpital.Może gdzie na necie jakas informacja czasem ludzie piszą,bądz jakies pogłoski .

Czasami człowiek siedząc w przychodni ,słyszy jak ludzie narzekaja na ten szpital czy tamten a takie sprawy jak zakażenia jakies problemy szybko sie roznoszą wsrod ludzi.Może jakas pielegniarka ktora tam pracuje może cos iwedziec.

Dzięki @filipekkrol , obawiam się że niewiele mi to da, bo oba szpitale są duże więc na bank kiedyś im się zdarzyło kogoś zarazić. Ale a nuż znajdę kogoś kogo zarazili wtedy co mnie, warto poszperać

Poszperaj popytaj ,nawet jak bedziesz gdzies w przychodni wiesz,często siedza starsi ludzie i opowiadaja rozne rzeczy.Może akurat w danym szpitalu ilosc zakazen jest bardzo wysoka .Może akurat nie, ale nie zaszkodzi gdzies zasięgnąc języka .Czasami przez głupote człowiek moze sie dowiedziec duzo rzeczy