Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Cytat
Karolinaaa333
Ja sie zakrztusiłam 2razy, okropne uczucie zero oddechu, raz skórka od chleba, a raz syropem (ode tamtej pory nie przyjmuje wogle syropow, bo sie poprostu boje) i w tych 2przypadkach mama wziela mnie do gory nogami i naprawde pomaga lepiej niz podniesienie rąk dogóry

Mi też się piwa odechciało więc może na dobre mi to wyjdzie.

uwierz ze da sie podniesc ja 47kg i mama jak zobaczyla jak wlasne dziecko sie dławi to raz ciach i podniosla ale pomagala sobie scianą i naszczescie ja wiedzielem juz co ona chce zrobic

przede wszystkim trzeba kaszleć, kaszleć i jeszcze raz kaszleć.
Później dopiero uderzać w okolicę międzyłopatkową, jeśli to nie pomoże wtedy wykonuje się uciśnięcia nadbrzusza.

Cytat
nelka1990
przede wszystkim trzeba kaszleć, kaszleć i jeszcze raz kaszleć.
Później dopiero uderzać w okolicę międzyłopatkową, jeśli to nie pomoże wtedy wykonuje się uciśnięcia nadbrzusza.

Uwierz mi że ja wczoraj nie mogłam już kaszleć. Próbowałam tylko coraz szybciej oddech złapać, właściwie jak mój facet mnie złapał w pół to już ledwo co kojarzyłam, jak wstałam z łóżka to już zaczęło mi się robić słabo.

Moja przyjaciółka gdy piłam wodę z butelki próbowała mnie nastraszyć i nadusić mi tę butelkę, nie udało się, ale gdy ona piła to ja jej tak nadusiłam, wiadomo oblała się i w ogóle ja się śmieje a ona coś mamrocze
ja: co mówisz?
ona:szeptem poklep mnie
j: co?
o: poklep mnie
wiem to było głupie, ale na szczęście nic się nie stało i oczywiście już więcej tak nie zrobię

Cytat
hanixx
Moja przyjaciółka gdy piłam wodę z butelki próbowała mnie nastraszyć i nadusić mi tę butelkę, nie udało się, ale gdy ona piła to ja jej tak nadusiłam, wiadomo oblała się i w ogóle ja się śmieje a ona coś mamrocze
ja: co mówisz?
ona:szeptem poklep mnie
j: co?
o: poklep mnie
wiem to było głupie, ale na szczęście nic się nie stało i oczywiście już więcej tak nie zrobię

Ja czasem jak w kuchni coś piję to mój też się tak głupio skradał i mnie straszył, teraz to już chyba nie będzie.

Cytat
AskaPM
Cytat
nelka1990
przede wszystkim trzeba kaszleć, kaszleć i jeszcze raz kaszleć.
Później dopiero uderzać w okolicę międzyłopatkową, jeśli to nie pomoże wtedy wykonuje się uciśnięcia nadbrzusza.

Uwierz mi że ja wczoraj nie mogłam już kaszleć. Próbowałam tylko coraz szybciej oddech złapać, właściwie jak mój facet mnie złapał w pół to już ledwo co kojarzyłam, jak wstałam z łóżka to już zaczęło mi się robić słabo.

wierzę, kaszel jest automatyczną reakcją organizmu na zadławienie. Zawsze osobę, która jest przytomna trzeba zachęcać, namawiać do kaszlu.

Mam nadzieję że jak się kiedyś jeszcze zdarzy takie coś mi lub osobie obok mnie to będę umiała trzeźwo myśleć i odpowiednio zareagować, ale tak szczerze to mam nadzieję że nie będę musiała korzystać z Waszych rad ;-)

życzę Ci żebyś więcej nie znalazła się w takiej sytuacji :) ani nie musiała nikogo ratować (swoją drogą dobrze wiedzieć jak to zrobić)

ja kiedyś zadławiłam się pączkiem na parkingu pod Biedronką jak już auto odpalałam :/ Dobrze, że była ze mną mama i mnie poratowała. Ale to uczucie to coś okropnego, długo nie mogłam dojść po tym zdarzeniu do siebie więc Cię rozumiem

Cytat
nelka1990
życzę Ci żebyś więcej nie znalazła się w takiej sytuacji :) ani nie musiała nikogo ratować (swoją drogą dobrze wiedzieć jak to zrobić)

A no, warto poczytać i wiedzieć jak reagować w takich przypadkach bo tu się liczy czas niestety.
Cytat
Nyaa
ja kiedyś zadławiłam się pączkiem na parkingu pod Biedronką jak już auto odpalałam :/ Dobrze, że była ze mną mama i mnie poratowała. Ale to uczucie to coś okropnego, długo nie mogłam dojść po tym zdarzeniu do siebie więc Cię rozumiem

Dzisiaj w nocy to się budziłam co chwila, wczoraj już po tej całej akcji to się tylko uśmiechnęliśmy do siebie i powiedziałam mało brakło, ale potem jakoś wszystko ze mnie uszło, humor się zepsuł, popłakałam nawet trochę i szczerze to się boję jak cholera zamiast się cieszyć że nic mi nie jest. Boli mnie dzisiaj gardło i ciężko mi ślinę przełykać ale piję miętę i mi lepiej. Muszę się ogarnąć bo takie myślenie o tym to mi nie pomaga.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-12 15:36 przez AskaPM.

Ja też się bardzo często krztuszę i parę razy już nie mogłam w ogóle oddechu złapać,widziałam,jak ręce mi już sinieją itd, no masakra :/ To przez to,że często się spieszę i szybko jem,piję itd albo coś mówię przy jedzeniu :) Jak jestem z kimś to pół biedy,ale kiedyś byłam sama, zakrztusiłam się chyba własną śliną i kaszląc i parskając leciałam do sąsiadów obok i na migi pokazywałam,żeby mnie poklepać a sąsiadka o mało sama na zawał serca nie zeszła :D Wstyd mi było ale już wolałam to niż się udusić. Jak była na kursie pomocy największą uwagę zwróciłam właśnie na pomoc przy zakrztuszeniach.

Cytat
AskaPM
Cytat
nelka1990
życzę Ci żebyś więcej nie znalazła się w takiej sytuacji :) ani nie musiała nikogo ratować (swoją drogą dobrze wiedzieć jak to zrobić)

A no, warto poczytać i wiedzieć jak reagować w takich przypadkach bo tu się liczy czas niestety.
Cytat
Nyaa
ja kiedyś zadławiłam się pączkiem na parkingu pod Biedronką jak już auto odpalałam :/ Dobrze, że była ze mną mama i mnie poratowała. Ale to uczucie to coś okropnego, długo nie mogłam dojść po tym zdarzeniu do siebie więc Cię rozumiem

Dzisiaj w nocy to się budziłam co chwila, wczoraj już po tej całej akcji to się tylko uśmiechnęliśmy do siebie i powiedziałam mało brakło, ale potem jakoś wszystko ze mnie uszło, humor się zepsuł, popłakałam nawet trochę i szczerze to się boję jak cholera zamiast się cieszyć że nic mi nie jest. Boli mnie dzisiaj gardło i ciężko mi ślinę przełykać ale piję miętę i mi lepiej. Muszę się ogarnąć bo takie myślenie o tym to mi nie pomaga.

dobrze, że tylko tak to się skończyło

Cytat
ecri16
Ja też się bardzo często krztuszę i parę razy już nie mogłam w ogóle oddechu złapać,widziałam,jak ręce mi już sinieją itd, no masakra :/ To przez to,że często się spieszę i szybko jem,piję itd albo coś mówię przy jedzeniu :) Jak jestem z kimś to pół biedy,ale kiedyś byłam sama, zakrztusiłam się chyba własną śliną i kaszląc i parskając leciałam do sąsiadów obok i na migi pokazywałam,żeby mnie poklepać a sąsiadka o mało sama na zawał serca nie zeszła :D Wstyd mi było ale już wolałam to niż się udusić. Jak była na kursie pomocy największą uwagę zwróciłam właśnie na pomoc przy zakrztuszeniach.

Ja sąsiadów za ciekawych nie mam to nie wiem czy ktoś by mi otworzył chociaż mam nadzieję że sama bym się jakoś odratowała. Kurde ale ten dźwięk wydawany z siebie przy duszeniu to jest okropny. Wczoraj to okropna panika była, pies się jeszcze przestraszył, myślał że mój mi jakąś krzywdę robi i jak mnie złapał w pasie to skoczył na niego. Olaboga.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

OSTRY, PRZEWLEKŁY BÓL GARDŁA, POMOCY!