a ja przez rok byłam w klasie humanistycznej, na początku liceum nie wyobrażałam sobie siebie gdziekolwiek indziej, po gimnazjum miałam uraz do geografii, wprost jej nie cierpiałam. w trakcie 1 klasy moje zainteresowania sie zmieniły, nowa nauczycielka od geografii jest cudowna kobieta, więc i jak jej przedmiotu nie pokochac? poza tym w klasie humanistycznej, chociaż i tak wisi nad nami widmo matury z matematyki, nauczycielka zapełnie się nie przykładała do nauczania, olewała temat;| musze się przyznać, że ledwo co zdałam do drugiej klasy z matemaatyki, bo na lekcjach nie robiliśmy nic, ale sprawdziany były, i sypały sie jedynki;// chociaż jestem straaasznie ciemna z matematyki odważyłam się zmienić profil na mat-przyr, i choc jest ciężko to wcale nie żałuje. zmiana nauczyciele zaprocentowała, testy maturalne idą mi lepiej, z kartkówek na poziomie rozszerzonym nawet trójki (co jest mega sukcesem dla mnie;D ). mimo to, że w humanie nie jestem to zdaje polski rozszerzony. profil przecież nas nie ogranicza, wprost przeciwnie - powinien pomóc w rozwijaniu umiejętności i pokonywaniu słabości)