Witam wszystkich i proszę o pomoc. We wrześniu bronię pracy licencjackiej (miałam w czerwcu, ale zawaliłam jeden egzamin). W każdym razie praca jest gotowa i wrzuciłam ją tak jak nam radziła promotorka do programu antyplagiatowego online i wyskoczyło mi 20% plagiatu. Rozsądek mówi mi, że to niemożliwe, bo prace pisałam sama, zresztą wcześniej już pisałam prace zaliczeniowe i nigdy nie miałam problemu z odpowiednim umiejscawianiem przypisów i cytatów, więc nie w tym problem. Nie wiem, co robić, boję się, że promotorka mi nie uwierzy, że pisałam sama jeśli taki wynik wyjdzie przy kontroli uczelnianej we wrześniu. Teoretycznie mam jeszcze 2 miesiące i mogłabym napisać nową pracę, ale trochę mi nie daje spokoju, bo przecież nie oszukiwałam. Będę wdzięczna za poradę, bo nie za bardzo wiem, do kogo się z tym zwrócić.