Hej dziewczyny.
Piszę z takim zapytaniem do Was, gdyż wiem, że na pewno pomożecie.
Posiadam troszkę kosmetyków których nie używam głównie są to produkty wypróbowane raz,dwa może na trzy razy. Produkty takie jak m.in : podkłady, pudry, róże, cienie, kredki, samoopalacze, kremy bb, bazy itp.
Produkty te są firm drogeryjnych typu astor, rimmel, wibo, maybelliene itp.
Zawsze gdy używam takich kosmetyków aplikuję je na pędzelek lub gąbeczkę czy inny aplikator, nigdy nie dotykam ich bezpośrednio palcami itp.
Są to produkty przydatne do użytku, po prostu mi nie odpowiadają albo działaniem albo kolorystycznie, np. podkłady to nietrafione kolory itd.
Czy wypada odsprzedać takie produkty ?
Domyślam się, że część z Was mnie obrzuci błotem że w ogóle wpadłam na taki pomysł, ale wynikł on z tego że po prostu szkoda mi to wyrzucać a nie chcę oddawać tego, bo tych rzeczy jest sporo i troszkę pieniędzy w to poszło Dodatkowo widziałam dużo takich ogłoszeń na tablicy i na fb, gdzie widziałam że są kobiety które kupują takie rzeczy bo np. nie stać ich żeby pójść i kupić podkład za 50 zł a tutaj dwa razy czy trzy razy "wyciśnięty" będzie mieć za 8-10 złotych No i jeszcze giełdy, ryneczki ...tam też spotkać można babeczki szperające w "niemieckich" kosmetykach prosto z "flohmarkt" (czy jakoś tak)
Polećcie co z tym zrobić ? Aukcja od złotówki na all ? Wystawić tutaj na szafie ?
Jeżeli coś doradzicie, to dziękuję bardzo Pozdrawiam ciepło