To może i mi pomożecie Byłam w środę u fryzjera miałam taki miodowo jasny lekko żółtawy blond coś takiego jak na 1 zdj. Poszłam do fryzjera, bo zachciało mi się lekko przyciemnić, ale lekko! Chciałam cos takiego ala capuccino. Fryzjerka jednak zrobiła mi czekoladowy ciepły brąz bo twierdziła, ze wtedy nie wyjdą mi zielonkawe, ale kolor wg mnie był za ciemny, a ona powiedziałą, zebym się nie martwiła, bo kolor musi być ciemniejszy wtedy będzie schodził równomiernie. Zapłaciłam 150 zł owszem byłam zadowolona, bo kolor był fajny zmiana moze dosc drastyczna, ale nawet mi sie podobało, zaufałam fryzjerce, ale dziś umyłam głowę i masakra na odrostach jakieś 5cm mam ciepły brąz, a na reszcie włosów spłowiały, zimny matowy brązobeż;/ Wiem, ze powinnam iśc złożyć reklamacje itp, ale to jest najlepszy fryzjer w moich rejonach, wiele nagród zdobyli, mają certyfikaty no i ceny tez wysokie, zawsze byłam zadowolona z usług, ale teraz;/ wiem, ze to nie do konca moze wina fryzjerki, bo na moich włosach ciezko się utrzymuje jakakolwiek farba teraz co? myslicie ze jak "spiorę" kolor i nałożę sama jakies capuccino, albo jakiś bardzo jasny brąz to wyjdzie? juz sama niewiem teraz;/