od dłuższego czasu mam problem, nie mogę dobrać odpowiednich kosmetyków do mojej cery która jest bardzo specyficzna. w strefie T (pomijać nos) jest tłusta ze skłonnością do pojawiania się pryszczy, nos jest pokryty masą wągrów, a policzki są dość suche. prawdziwa skóra mieszana ;D Moim największym problemem są MEGA rozszerzone pory na nosie spowodowane pewnie wcześniejszym "wyciskaniem" ich (wiem to złe, już z tym przestałam). stosowałam już naprawdę bardzo wile kosmetyków, gdy zastosuję jakiś tonik przeciw wągrom nic on nie pomoże, mocny wysuszający krem (kupowany na receptę za ponad 100) pomógł lecz tak wysuszył mi skórę że potem męczyłam się z tym pół roku. I teraz pytanie do was możecie mi coś doradzić, chodzi mi głównie o ten nieszczęsny nosek. Nie chodzi mi o zasłyszane metody tylko takie które sprawdziliście na własnej skórze i pomogły wam. Z góry bardzo dziękuję. Dodam że byłam u dermatologa i to nie jednokrotnie (3x) ale za każdym razem leczenie nie przynosiło oczekiwanych efektów a ja wydawałam tylko mnóstwo kasy na wizyty i leki... ;/