Obecnie rozmawiamy o:

transportery taśmowe

godzinę temu

sprawdzony stomatolog

godzinę temu

sklep detailingowy

godzinę temu

kosmetyki samochodowe

dzisiaj o 8:33

dresy na ulice

dzisiaj o 8:22

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

Sposób na PRYSZCZE! :)

23.10 o 14:13

Bio Oil opinie

1.06 o 21:06

Mary Kay opinie

4.11 o 14:52

Maść na blizny?

23.10 o 13:27

CETAPHIL opinie

23.03 o 21:31

Aktywne użytkowniczki

Coś na wypadające włosy

05 wrz 2013 - 01:31:44

a te tabletki Vitapil komuś pomogły :)?

niezweryfikowana
Posty: 144
Ostrzeżenia: 5/5

Coś na wypadające włosy

19 wrz 2013 - 21:04:52

Hej dziewczyny. Od miesiąca stosuję szampon Bioxsine. Kupiłam go w aptece za 39zł. Jestem bardzo zadowolona. Widzę, że włosy stały się mocniejsze i co raz mniej pozostaje ich na szczotce  No i szampon to 300 ml i wystarcza nawet na 100 zabiegów. Ciekawa jestem efektu po następnym miesiącu.

Coś na wypadające włosy

24 wrz 2013 - 12:31:50

BIOTYNA (wit H) w tabletkach - wpływa w dużym stopniu na stan skóry, paznokci i włosów - jak mi wypadały włosy - wsuwałam - pomogło, a wypadały mi garściami i ofc nikt nie wiedział dlaczego.

Dodam, że nie jest wielce droga (coś koło 25 zł na miesiąc) i można dostać bez recepty.

Może zastanów się jaki jeszcze tryb życia prowadzisz. Jak sie mało wysypiasz, źle jesz ( i nie mam tu na myśli fast - foodów), palisz to lśniących włosów mieć nie będziesz.

Sezonowo też włosy wypadają, normalnie przechodzi, ale jeśli nie przejdzie to do dermatologa.

A te wszystkie szampony powiem Wam że nie na jednym się przejechałam. Lepiej inwestować od wewnątrz.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-09-24 12:32 przez MangoShish.

Coś na wypadające włosy

24 wrz 2013 - 12:38:29

Mnie też nęka ten problem, próbowałam różnych sposobów, zaczynając od wcierek, myjąc włosy specjalistycznymi szamponami , kończąc po olejku rycynowym czy zbieraniu pokrzywy i parząc ją. Jakiś czas temu natknęłam się na cebulę i jej właściwości, postanowiłam spróbować:)
Robię to tak, że pół cebuli ścieram na tarce na na małych dziurkach, powstaje papka jakbym starła jabłko. Maczam w tym palce i przykładam do skóry głowy delikatnie wklepując :) Od pierwszego zastosowania w sumie widziałam różnicę, przed myciem wklepałam tą startą cebulę a po jakiejś niecałej godzince poszłam umyć włosy, bardzo się zdziwiłam, gdy zobaczyłam że na grzebieniu jest dużo mniej włosów :) do tego wydaje mi się, że moje włosy są dłużej świeże.
To moje spostrzeżenia na temat cebuli, ale możesz zawsze spróbować :) życzę powodzenia :)!

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Revlon Colorstay