Mnie też nęka ten problem, próbowałam różnych sposobów, zaczynając od wcierek, myjąc włosy specjalistycznymi szamponami , kończąc po olejku rycynowym czy zbieraniu pokrzywy i parząc ją. Jakiś czas temu natknęłam się na cebulę i jej właściwości, postanowiłam spróbować
Robię to tak, że pół cebuli ścieram na tarce na na małych dziurkach, powstaje papka jakbym starła jabłko. Maczam w tym palce i przykładam do skóry głowy delikatnie wklepując Od pierwszego zastosowania w sumie widziałam różnicę, przed myciem wklepałam tą startą cebulę a po jakiejś niecałej godzince poszłam umyć włosy, bardzo się zdziwiłam, gdy zobaczyłam że na grzebieniu jest dużo mniej włosów do tego wydaje mi się, że moje włosy są dłużej świeże.
To moje spostrzeżenia na temat cebuli, ale możesz zawsze spróbować życzę powodzenia !