Duży problem z pieniędzmi.

Witajcie. Postaram się opisać pracę w jak najwiekszym skrocie, bo kompletnie nie wiem, co mam robić.

Od maja pracuję w sklepie. Dostałam w maju umowę zlecenie na najniższą krajową. Zapłacili mi bez problemu wymaganą kwotę. Mniej więcej w połowie czerwca kierownik mnie zaskoczył i powiedział, że dostaję umowę o pracę na najniższą krajową. Tyle tylko, że za polowę miesiąca rozliczą mnie jak na umowę zlecenie, a za drugą połowę jako na umowę o pracę i poinformowano mnie, że dostanę wynagrodzenie w dwoch turach. Dostalam 1 lipca 773 zł wynagrodzenia, a kilka dni później kierownik poprosił, abym powiedziała, ile przepracowałam na umowę zlecenie, podałam liczbę godzin- 88 ich było i dostałam przelew na kolejne 773 zł, co daje w sumie o wiele więcej niż niajnizsza krajowa, którą powinnam dostac. I tutaj pytanie, MOŻE MNIE ZJEDZIECIE, ZE glupia jestem, ze chce sie o tio upominac, ale dostalam więćej niz powinnam. Co byscie zrobily w mojej sytuacji, zglosily, ze zaszla pomylka, czy sie cieszyly, ze dostalyscie więcej i nie ruszaly sprawy. Moj dylemat bierze się stad, ze jestem osobą bardzo ucziwą i nie chce zeby potem jakaś lipa byla.

Najniższa krajowa "na ręke" wychodzi 1283 zł także dostalaś więcej i powinnaś się cieszyć. Widocznie szef Cię docenił. No ewentualnie możesz oddać różnicę w kwocie jeżeli tak bardzo chcesz mieć tę najniższą krajową

bardzo sie ciesze, tylko troche nie rozumiem o co tutaj chodzi. przyszlo mi do glowy, ze moze to jest jakis sposob sprawdzenia mnie, skoro jestem tam nowa, czy co. A jezeli chodzi o docenianie, to nie do konca prawda, bo w polowie miesiaca jeszcze mam dostac premie dodatkowo, dlatego dziwi mnie ta sytuacja. Z drugiej strony tej kwoty mi moj kierownik nie przelewa, tylko zajmuje sie tym ksiegowosc, wiec nie wiem, czy zaszla pomylka, czy co...

Cytat
nieznajomaroza
bardzo sie ciesze, tylko troche nie rozumiem o co tutaj chodzi. przyszlo mi do glowy, ze moze to jest jakis sposob sprawdzenia mnie, skoro jestem tam nowa, czy co. A jezeli chodzi o docenianie, to nie do konca prawda, bo w polowie miesiaca jeszcze mam dostac premie dodatkowo, dlatego dziwi mnie ta sytuacja. Z drugiej strony tej kwoty mi moj kierownik nie przelewa, tylko zajmuje sie tym ksiegowosc, wiec nie wiem, czy zaszla pomylka, czy co...

Cytat
klaudia270

Cytat
nieznajomaroza
bardzo sie ciesze, tylko troche nie rozumiem o co tutaj chodzi. przyszlo mi do glowy, ze moze to jest jakis sposob sprawdzenia mnie, skoro jestem tam nowa, czy co. A jezeli chodzi o docenianie, to nie do konca prawda, bo w polowie miesiaca jeszcze mam dostac premie dodatkowo, dlatego dziwi mnie ta sytuacja. Z drugiej strony tej kwoty mi moj kierownik nie przelewa, tylko zajmuje sie tym ksiegowosc, wiec nie wiem, czy zaszla pomylka, czy co...

być może jest więćej bo kwota zawiera rozliczenie od dnia podpisania umowy? więc może wyszło ci miesiąc i jeszcze kilka dni? idz do szefa i zapytaj, jak powie że premia to ładnie podziękuj, a jak pomyłka najwyżej oddasz, nie wierzę że będą chcieli zwrotu a nie ma tak że się nie dopatrzą...

Podziękuj szefowi i tyle.Nie sądzę żeby nastąpiła pomyłka. Zbieraj wszystkie druki RMUA (pasek płacowy)- jeżeli takie są wydawane.

raczej tu nie chodzi o pomyłkę...
może na umowie masz pół etatu? i wtedy płaci Ci kasę za te pół etatu i za umowę zlecenie - na umowie zlecenie zarabia się więcej, bo pracodawca nie odprowadza składek; a jeśli nie masz żadnej umowy na te zlecenia - to być może to praca jakby na czarno - on płaci niższe składki, podatki za Ciebie, a Ty zarabiasz więcej

jeśli chodzi jednak o składki to wychodzisz na tym gorzej, bo odprowadzane jest mniej... po prostu sprytnie to jakoś wykombinował, ta jedna połowa po prostu jest "niewidoczna" dla Urzędu Skarbowego

Ja niestety jestem osobą, która na pewno poszłaby wyjaśnić tę sprawę. Wolałabym oddać parę groszy, jeśli zaszła pomyłka albo w spokoju cieszyć się, że mam więcej. Przez bycie uczciwym można wiele stracić, część osób uważa, że taka osoba jest głupia, ale dla mnie ważniejsze jest to, że mam czyste sumienie i spokojnie mogę patrzeć na siebie w lustrze

Jeśli tak bardzo martwi Cię ta sprawa to po prostu idź do szefa i wyjaśnij wątpliwości.

Cytat
xanthina
raczej tu nie chodzi o pomyłkę...
może na umowie masz pół etatu? i wtedy płaci Ci kasę za te pół etatu i za umowę zlecenie - na umowie zlecenie zarabia się więcej, bo pracodawca nie odprowadza składek; a jeśli nie masz żadnej umowy na te zlecenia - to być może to praca jakby na czarno - on płaci niższe składki, podatki za Ciebie, a Ty zarabiasz więcej

jeśli chodzi jednak o składki to wychodzisz na tym gorzej, bo odprowadzane jest mniej... po prostu sprytnie to jakoś wykombinował, ta jedna połowa po prostu jest "niewidoczna" dla Urzędu Skarbowego

Miałam bardzo podobną sytuację, też dostałam za dużo. Powiedziałam o tym szefowi i choć była to pomyłka to stwierdził, że zasłużyłam na te pieniądze i mam je sobie zostawić . Ja myślę, że uczciwość to dobra cecha, zwłaszcza, że sama na pewno takowej oczekujesz od pracodawcy.

Cytat
nieznajomaroza
Witajcie. Postaram się opisać pracę w jak najwiekszym skrocie, bo kompletnie nie wiem, co mam robić.

Od maja pracuję w sklepie. Dostałam w maju umowę zlecenie na najniższą krajową. Zapłacili mi bez problemu wymaganą kwotę. Mniej więcej w połowie czerwca kierownik mnie zaskoczył i powiedział, że dostaję umowę o pracę na najniższą krajową. Tyle tylko, że za polowę miesiąca rozliczą mnie jak na umowę zlecenie, a za drugą połowę jako na umowę o pracę i poinformowano mnie, że dostanę wynagrodzenie w dwoch turach. Dostalam 1 lipca 773 zł wynagrodzenia, a kilka dni później kierownik poprosił, abym powiedziała, ile przepracowałam na umowę zlecenie, podałam liczbę godzin- 88 ich było i dostałam przelew na kolejne 773 zł, co daje w sumie o wiele więcej niż niajnizsza krajowa, którą powinnam dostac. I tutaj pytanie, MOŻE MNIE ZJEDZIECIE, ZE glupia jestem, ze chce sie o tio upominac, ale dostalam więćej niz powinnam. Co byscie zrobily w mojej sytuacji, zglosily, ze zaszla pomylka, czy sie cieszyly, ze dostalyscie więcej i nie ruszaly sprawy. Moj dylemat bierze się stad, ze jestem osobą bardzo ucziwą i nie chce zeby potem jakaś lipa byla.

Zawsze jak pracodawca wypłaca pieniądze wie dokładnie ile ma wypłacić i nie będzie chciał zwrotu Ciesz się i nie zaprzątaj sobie tym głowy, szef kombinuje z umowami więc i tak mu to na rękę

Wiesz to co zrobisz to już Twoja sprawa. Dziwię się, że nie szukasz czegoś lepszego. Przecież na stronach takich jak Gratka praca http://praca.gratka.pl/ jest masa ofert pracy z lepszym wynagrodzeniem, a wymagania wcale nie są wygórowane. Może warto byłoby się rozejrzeć za czymś lepszym ?