Witam. W srode otrzymałam skierowanie z urzędu do pracy jako kelnerka w jednej z restauracji w moim mieście. Od razu wybrałam się do tej restauracji aby załatwić sprawę z pracodawcą. Niestety nie miałam okazji spotkać się z szefową chocby na 5 minut! Moim problemem jest to że jestem w trakcie przeprowadzki do innego miasta,oczywiscie tam tez szukajac pracy a pracodawca zrobił mi pod górke Tłumaczyłam jednej z pracownic na czym polega mój problem i dlaczego nie moge podjąć tej pracy. Powiedziałam ze moja wyprowadzka wiąże sie też z kosztami,że bedzie problem z dojazdem i że otrzymałam inna propozycję pracy. Pracownica ta przekazała moje słowa szefowej do której nie mogła sie dodzwonic i czekalam na głupią pieczątką i napisanie ''czegos'' na tym skierowaniu 3 dni. Dzisiaj poszłam do tej restauracji z myślą że skierowanie bedzie juz podbite pieczątką i wypisane.. Otóż nie ,musiałam czekać ponad godzinę az szefowa odbierze i wypisze to skierowanie.. Oczywiście napisała ''brak chęci do pracy'' gdzie to nie jest prawdą z mojej strony poniewaz gdybym mieszkała w swoim miescie to podjelabym tą prace bo w sumie zła nie jest ale sie przeprowadzam więc nie moge jej przyjac ale tez tak powiedziec w urzedzie nie mogę.. Poszłam wiec do urzedu z tym skierowaniem ,slysząc ''pozbawiamy Pani statusu osoby bezrobotnej na 4 miesiące! Dla mnie to duzo poniewaz dopoki nie znajd epracy ,ubezpieczenie jest mi potrzebne. Wytlumaczyłam Panu w urzedzie jaka jest moja sytuacja i dał mi czas do wtorku na zalatwienie umowy chocby na czas probny albo o meldunek w tym miescie do ktorego sie przeprowadzam ale logiczne jest to ze w 2 dni nie dałabym rady ogarnąc tego meldunku ani umowy. No więc poszłam jeszcze raz do tej restauracji ,rozmawialam z jedna z pracownic i ona doradzila mi zeby przyszła na konkretna godzinę do nich jutro (sobota) porozmawiać z tą szefową . Oczywiscie uprzedziła mnie że szefowa do łatwych osób nie nalezy i z jej slow mozna by wywnioskowac ze trzeba jej bedzie trzymac palec w przysłowiowej dupie. Bardzo nie chciałabym stracić statusu bezrobotnego ale kompletnie nie wiem co mam robić. Czy pracodawca moze skreslic to co napisał na poczatku na tym skierowaniu i napisac na przykład ze to stanowisko jest w trakcie rekrutacji np? Nie mam pojęcia nawet jak mam z tą szefową rozmawiac,od razu bardzo się stresuje i brakuje mi języka w gębie .. Ale wiem ze musze walczyć o swoje i o zmiane tresci napisanej na skierowaniu.. Pomożcie!!