Pytania na rozmowach kwalifikacyjnych

Cytat
magi25
dziewczyny, niedawno byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i padło mniej więcej takie pytanie: " jak radzę sobię z popełnianiem błędów", w każdym razie coś w tym stylu. Odpowiedziałam, że myślę że każdy ma prawo do popełniania błędów i że nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Poza tym powiedziałam, że najważniejsze to przyznać się do błędu i spróbować go naprawić. Teraz do sedna. Po tym pytaniu, jedna z kobiet która była obecna na rozmowie, napadła na mnie. Powiedziała tak:" To znaczy że mam rozumieć że pani jest nieomylna, pani jest perfekcyjna?" Powiedziała to podenisionym głosem, prawie na mnie krzyczała. Odpowiedziałam, że absolutnie tak nie uważam, bo powiedziałam, że każdy ma prawo do błędów i każdy je popełnia, w tym również ja. Co o tym myslicie? czy to ja zrobiłam coś nie tak?

w stosunku do mnie padło dziwne pytanie: czy jest Pani wpisana w urzędzie pracy jako bezrobotna (można było o tę posadę starać się na podstawie ogłoszenia oraz jak się później okazało również z urzędu pracy) lub: czy jest pani niepełnosprawna (potencjalny pracodawca liczył na jakieś ulgi)

Dość często oprócz pytań zdarzały się zadania do wykonania: napisanie oferty, lub zapytania o ofertę, czy wykonanie kilku zadań matematycznych (dział zakupów).

Cytat
truskawka_ang

Cytat
magi25
dziewczyny, niedawno byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i padło mniej więcej takie pytanie: " jak radzę sobię z popełnianiem błędów", w każdym razie coś w tym stylu. Odpowiedziałam, że myślę że każdy ma prawo do popełniania błędów i że nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Poza tym powiedziałam, że najważniejsze to przyznać się do błędu i spróbować go naprawić. Teraz do sedna. Po tym pytaniu, jedna z kobiet która była obecna na rozmowie, napadła na mnie. Powiedziała tak:" To znaczy że mam rozumieć że pani jest nieomylna, pani jest perfekcyjna?" Powiedziała to podenisionym głosem, prawie na mnie krzyczała. Odpowiedziałam, że absolutnie tak nie uważam, bo powiedziałam, że każdy ma prawo do błędów i każdy je popełnia, w tym również ja. Co o tym myslicie? czy to ja zrobiłam coś nie tak?

Ja nie odebrałabym tego tak jak ta kobieta... Jakaś nienormalna i chyba ma problem ze zrozumieniem tego co ktos do niej mówi.

Cytat
magi25
dziewczyny, niedawno byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i padło mniej więcej takie pytanie: " jak radzę sobię z popełnianiem błędów", w każdym razie coś w tym stylu. Odpowiedziałam, że myślę że każdy ma prawo do popełniania błędów i że nie myli się tylko ten kto nic nie robi. Poza tym powiedziałam, że najważniejsze to przyznać się do błędu i spróbować go naprawić. Teraz do sedna. Po tym pytaniu, jedna z kobiet która była obecna na rozmowie, napadła na mnie. Powiedziała tak:" To znaczy że mam rozumieć że pani jest nieomylna, pani jest perfekcyjna?" Powiedziała to podenisionym głosem, prawie na mnie krzyczała. Odpowiedziałam, że absolutnie tak nie uważam, bo powiedziałam, że każdy ma prawo do błędów i każdy je popełnia, w tym również ja. Co o tym myslicie? czy to ja zrobiłam coś nie tak?

Cytat
kalmia
Babeczka przez godzinę opowiedziała mi swój skrócony życiorys i oczywiście chwaliła się, jaka ta jej szkoła nie jest wspaniała

Też 2 razy mialam pytanie czy jestem zarejestrowana w PUP i czy mam prawo do zasiłku. Co ma na celu to pytanie?

*prośba, aby opowiedzieć coś o sobie (tu cel przede wszystkim autoprezentacja, sprawdzenie łatwości w formułowaniu myśli, czy komunikatywności; pytanie także pozwala w pewien sposób uspokoić kandydata i rozluźnić atmosferę)
*jak sobie wyobraża pracę na stanowisku?
*czego oczekuje od pracodawcy?
*wymienić 3 cechy, które najlepiej sprawdzają się na stanowisku, o które się ubiega kandydat i dalej idąc, która z tych cech ma najbardziej ukształtowaną w sobie
*co ceni sobie najbardziej w pracy?


to takie podstawowe pytania, które padają najczęściej

Cytat
alex666
Ja na swoich rozmowach kwalifikacyjnych ( a było ich mnóstwo) nigdy nie spotkałam się z pytaniami o zarobki. Co no jest dla mnie dziwne trochę.

Najgorsze pytanie jakie usłyszałam to: "Czy ma pani kogoś? chłopaka,narzeczonego,męża? Bo wie pani, ta posada to OSOBISTA ASYSTENTKA PANA PREZESA".


A tak to raczej standardowe.

Pierwsza moja rozmowa o pracę, kilka lat temu Zaraz po szkole średniej, po długim bezrobotnym, składałam cv wszędzie byle by już tylko dostać pracę.
Wyobraźcie sobie, zwykła prosta dziewczyna ze wsi, po technikum, składam cv na zwykłego sprzedwcę do sklepu z piecami, jakimiś rurkami, instalacją grzewczą.
Pierwsze pytanie:
,,po co Pani przyszła"
potem takie standardy. I ostatnie, co mnie zabiło, dostałam czystą kartkę papieru długopis. Wokól 5 oso, bo tyle mnie rekrutpwało, przy jednym dłuim stolei dostałam polecenie ,,proszę rozrysować przekrój poprzeczny pieca trzypozimowego, podłączonego analogicznie, do centralnego ogrzewania, plus całą instalację grzewczą formuła 3:5" myślałam, że zapadnę się pod ziemie wtedy... Pierwsza rozmowa atu takie coś...

No i teraz przed zmianą pracy, jakieś poł roku temu nałaziłam się na rozmowy, większośc takie standardowe, jednak jedno pytanie mi utkwiło ,, jakie zna pani rodzaje klientów, proszę wymienić 7 i rozwinąć definicję"... pojęcia nie miałam, tyle co ze szkoły, a nie umiełam sobie przypomnieć... a kobieta skrupulatnie notowała

Jest cała seria pytań, które szczególnie denerwują np: ile chciałaby Pani zarabiać? Z jakim zwierzęciem się Pani identyfikuje etc to tylko pokazuje jak nierzetelni są wciąż osoby przeprowadzające takie rozmowy. Niektóre pytania żenujące i śmieszne, inne mogę być dyskryminujące jak te http://praca.gratka.pl/poradnik/art/slowa-dyskryminujace-kandydata-11493.html

Rozesłałam kilka cv... zadzwoniła do mnie Pani i zaprosiła mnie na rozmowę. Okazało się, że nie idę na rozmowę bezpośrednio do pracodawcy, ale do agencji rekrutacyjnej. Czy możecie wyjaśnić mi w jakim celu niektóre firmy korzystają z pomocy agencji rekrutacyjnych? czego mam się spodziewać na takim spotkaniu?

Rozmowa w sklepie odzieżowym, stanowisko sprzedawcy:
1. Standardowo kilka słów o sobie, najmocniejsze cechy, zainteresowania
2. Rozejrzeć się po sklepie i skompletować 2 pełne stylizacje: biurową i casualową.
3. Opowiedzieć po angielsku o stworzonych stylizacjach


groooszki, ja bym sceptycznie podchodziła do takiej pracy... Raz byłam na rozmowie o pracę, stanowisko menadżera klubu, miałam się stawić w biurze zajmującym się siecią klubów. Jak się później okazało - siecią klubów Go-Go... Podziękowałam z miejsca, gdyby zaprosili mnie do klubu na rozmowe na pewno bym nie poszła;p

w sklepie odzieżowym:
- czym nasza marka różni się od innych
- najlepsze wspomnienie z obsługą w jakimkolwiek sklepie
- krok po kroku opowiedzieć jak wyglądałby mój kontakt z klientem od momentu jego wejścia do sklepu

w restauracji:
- pytanie o doświadczenie, ile chciałabym zarabiać, jaka jest moja dyspozycyjność - standardowo

na stanowisko recepcjonistki:
tutaj miałam masę pytań, rozmowa trwała dobrze ponad pół godziny - pierwszy raz tak długo głównie odnoszenie się do CV - dużo pytań o zainteresowania - rozmowa przeprowadzona w dość luźny sposób

Pytania osobiste o zamążpójście, dzieci w przyszłości. Oczywiście najpierw pada "ja wiem, że nie powinienem o to pytać ale....".

Sprzedać paczkę chusteczek, trąbkę, długopis są na porządku dziennym.

Na jednej rozmowie Pani opowiedziała mi historię o kierowniku więzienia który wypuścił mężczyznę skazanego za kradzież batonika za 2 zł i pytała czy uważam, że postąpił słusznie - ukryte pytanie o słuchanie "autorytetu". Pytania o dylematach moralnych też często mi się zdarzały.

ha! praca w klubie go go to chyba nic złego, tym bardziej, że miałabyś być tylko menadżerem, w takich miejscach są przynajmniej dobre zarobki, kiedyś też byłam na podobnej rozmowie.

Tutaj jest sporo o błędach na rozmowie kwalifikacyjnej
http://praca.gratka.pl/poradnik/art/najczestsze-bledy-popelniane-podczas-rozmowy-kwalifikacyjnej-11836.html

Cytat
poleszakalicja
Jest cała seria pytań, które szczególnie denerwują np: ile chciałaby Pani zarabiać? Z jakim zwierzęciem się Pani identyfikuje etc to tylko pokazuje jak nierzetelni są wciąż osoby przeprowadzające takie rozmowy. Niektóre pytania żenujące i śmieszne, inne mogę być dyskryminujące jak te http://praca.gratka.pl/poradnik/art/slowa-dyskryminujace-kandydata-11493.html

Cytat
groooszki
Rozesłałam kilka cv... zadzwoniła do mnie Pani i zaprosiła mnie na rozmowę. Okazało się, że nie idę na rozmowę bezpośrednio do pracodawcy, ale do agencji rekrutacyjnej. Czy możecie wyjaśnić mi w jakim celu niektóre firmy korzystają z pomocy agencji rekrutacyjnych? czego mam się spodziewać na takim spotkaniu?