Dzień próbny w pracy - szukanie frajera?

Zaproponowano mi pracę, ale najpierw poproszno, żebym przyszła na dzień próbny -no właśnie - zgodzić się? Raz już sie przejechałam na czymś takim, przepracowałam 8h a oni mi podziękowali i nie zapłacili, co jest w sumie sprzeczne z kodeksem pracy. Co więcej, za dwa dni trafiła tam moja kumpela i z nią było tak samo, dodatkowo "sklep" cały czas ma w witrynie karteczkę, że poszukują pracownika :> Stąd moje wrażenie, że większość firm szuka jeleni do pracy za free. A Wy, co o tym sądzicie

w większości firm jest dzień próbny.

Miałam podobną sytuacje.. było nas na próbie kilka (przez kilka dni) no i w końcu nie wybrali żadnej z nas , mineły 3 miesiące wciąż ogłoszenie,że poszukują pracownika.

moja mama jest kierowniczka pewnego sklepu i szef kazał jej brac na próbę po 4h dziennie osoby, które złożyły CV, gdy szukali pracownika. Wydaje mi sie, że to normalne, bo nie wiedząc jak pracujesz i czy sie nadajesz umowy raczej z Toba nie podpiszą. Ewentualnie umowa zlecenie na kilka h.

Jeśli nie dostaniesz umowy na ten dzień próbny, to ja bym się głęboko zastanawiała. Jeśli pracodawca od początku jest nieuczciwy, to źle wróży na przyszłość.

Według kodeksu powinni zapłacic nawet za 2h proby, ale z tego co wiem, rzadko kto to respektuje a ja pracy jako wolntariusz nie szukam. Poza tym, pracowałam już w paru sklepach i nie miałam zadnych dni probnych tylko od razu propozycja pracy i umowa

skoro szukasz pracy, to trzeba się zgodzić. chyba, że masz w tym dniu inną rozmowę o pracę. nigdy nie wiesz na kogo trafisz, może akurat się uda.

Chyba pojdę, bo przed momentem zadzwoniła dziewczyna z tego sklepu i powiedziała, że jednak nie na cały dzień ale tylko na 3h mam przyjść

moim zdaniem dzień próbny to coś normalnego, chcą zobaczyć jak pracujesz czy sobie radzisz itp.
co do kodeksu pracy- jeśli nie masz umowy o pracę to Cię nie chroni.

Może pracowałaś w powolnym tempie, za mało wkładałaś pracy w to co robisz albo nie podchodziłaś do tego euforycznie?
W kazdej firmie robia probne dni

Teraz tak już po prostu jest. Sprawdzają kto jest najlepszy i tylko nielicznych zostawiają. Idź i daj z siebie wszytsko.

w wiekszosci jest dzien probny. ja zawsze mowilam, ze moge przyjsc, ale np na 3 lub 4 godziny z argumentem, ze to jest wystarczajacy czas na poznanie czy sie nadaje do tej pracy. jak nie chcieli sie na to zgodzic to bylo wiadomo, ze cos jest nie tak

Cytat
ouuuu
W kazdej firmie robia probne dni

Mojemu chłopakowi zawsze wypłacali za dzień próbny, w kilku pracach (nawet w kebabie jak go potem nie przyjęli), mi w mojej też podowiaduj się, czy to jest poważna oferta, napisz na gumtree czy jest ktoś kto tam pracował...nie dowiesz się póki nie spróbujesz, niestety taka prawda