ja bylam na Tofthill farm 2 lata temu, wtedy jeszcze bylo ok, nie mialam zadnych nieprzyjemnych sytuacji a i na zarobki nie narzekalam, pojechalam zeby sie sprawdzic - nie zarobic - moze dlatego
znajomi byli rok temu, juz podobno nie ma tam po co jechac, placi sie doslownie za wszystko.
karawana droga, warunki zadne, w niektorych karawanach nie bylo kuchenki nawet, butle z gazem trzeba kupic, prad tez kosztuje - to tyle chyba z dodatkowych wydatkow ale jak komus zbiory "nie ida" to jak odlicza to wszystko to marnie jego tygodniowka wyglada.
prysznice wspolne - nie wiem czemu nigdy nie stalam w kolejce a wszyscy na to narzekaja.
jest forum o tofthill tylko nie pamietam gdzie ale latwo go znalezc.