Obecnie rozmawiamy o:

Roleta okienna

gorący temat

Samochód.

13 minut temu

najtańsza apteka

wczoraj o 20:20

Meble

wczoraj o 19:04

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

widze ze jest juz podobny watek-tyle ze o papierosach. a ja tez chcialam napisac o dokuczliwych sasiadach, tyle ze nie palacych (tzn powiem tak-palacych sporadycznie-to dam rade zniesc), a codziennie od rana do poznego wieczora na maxa halasujacych.
jest to mlode malzenstwo z 2 dzieci (8 i 4 lata). to mlodsze dziecko odkad tylko wstanie-a wstaje ok 8-8,30-zaczyna biegac po mieszkaniu, odbijac pilka po mieszkaniu, jezdzic na rolkach, gwizdac na gwizdku. aby dziecie zagluszyc mamuska zapuszcza sobie muzyczke na full.
a ja mam malutkie dziecko, ktore mi non stop placze, bo spac nie moze:(.
kiedys zwrocilam delikatnie uwage, ze moze by troszke sie ciszej zachowywali, bo nie mieszkaja tu sami. to uslyszalam, ze cisza nocna jest od 22-tyle ze tej ciszy nocnej tez nie przestrzegaja!!! na dokladke mamuska rano zaczela stukac szpilkami po kafelkach, co slychac makabrycznie.kiedys sie juz zdenerwowalam do tego stopnia, ze po 22 zadzw na policje i zglosilam halasy u sasiadow. tyle ze zanim policja przyjechala (ok pol godz), oni zdazyli juz sie uspokoic.
co moge zrobic w dzien jak nie pomaga rozmowa z ta sasiadka? ja mieszkam pod nia, ona w srodku, a na gorze sasoiedzi sa za granca i mieszkanie stoi puste, wiec zaden inny sasiad za bardzo mnie nie poprze, bo tez za bardzo nie slyszy. tzn slysza tylko halasy na klatce, bo jak tylko sie otworzy drzwi wejsciowe na klate z dworu, to juz slyszac halas z ich domu. ale potem sasiedzi wchodza do swoich domow i maja spokoj, a ja juz nie mam sily.
czy moge wezwac np policje w ciagu dnia? chyba nie bardzo?
do spoldzielni nie zglosze, bo traf chcial ze mieszka tam corka prezesa spoldzielni:(((.
pomocy kobietki...

hahah pozostaje tylko się przyzwyczaić. U mnie sąsiedzi np. latem podlewając o 6 rano kwiaty na balkonie robią nam powódź na naszym balkonie - nie wiem jak oni to robią, ale wygląda to tak jakby lał mocno deszcz, niestety pod nami sąsiedzi mają zadaszenie, w które uderza ta woda więc spać się nie da póki nie spłynie. Dodatkowo dochodzi wiecznie szczekający pies nad nami + jak ja to nazywam "włoska rodzina" pod nami" - szaleńczo się kłócą od rana do nocy. Jakbym miała do nich wzywać policję musiałabym poświęcać na to cały swój wolny czas więc chyba nic innego mi nie pozostało jak znosić dzielnie moich "ukochanych" sąsiadów;)
Tobie pozostaje tylko grzeczna rozmowa z nimi i prośba o względną ciszę ze względu na dziecko;/



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-15 17:03 przez zuzia1319.

Uroki życia w bloku;) Nie mam pojęcia niestety co na to poradzić, mieszkałam w bloku parę miesięcy i nigdy więcej nie zamierzam, nie ma to jak dom:)

Ja miałam taka sytuację, że sąsiedzi z dołu głośno uprawiali seks. Ale nie głośno głośno, tylko bardzo głośno, babka darła mordę jak w najgorszych pornolach, aż obudził mi się roczny wtedy synek, wtedy już nie wytrzymałam, bo ile można znosić, raz, drugi, ale bez przesady, zeszłam, powiedziałam, że może trochę wstydu, bo sami w tym bloku nie mieszkają, jest cisza. Można? Można. Co prawda nie mówią mi "cześć", ale w d*** to mam :P
Teraz z kolei sąsiad obok w kółko tego samego pornola ogląda na cały regulator za każdym razem, gdy jego żona ma nockę, więc super... będę musiała znowu akcję zrobić :P:P
Dzięki Bogu, że za niedługo się wyprowadzam :)
A Tobie nie wiem co doradzić skoro już aż o policję się oparło...
A jak córka prezesa to widać, że sądzi, iż jej wszystko wolno. Współczuję...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-15 17:08 przez KaRgA.

Idź na policję ,poproś aby Cię pokierowano do dzielnicowego i opowiedz mu całą sytuację .
Mieszkając w budynku z innymi lokatorami ,trzeba przestrzegać pewnych norm społecznych ,a Twoi sąsiedzi ich nie przestrzegają .
Możesz wezwać w ciągu dnia policję ,jeżeli jest to ewidentne zakłócanie ciszy domowej.
Po godzinie 22.00 zapada cisza nocna.
Masz prawo do spokoju we własnym domu ,do wypoczynku ,tym bardziej że masz malutkie dziecko ,więc walcz o swoje.
Jeżeli teraz nie będziesz reagować ,będzie coraz gorzej .
A chyba nie masz zamiaru się wyprowadzić .

niestety,miałam podobna sytuację,w dzień-nic nie zrobisz,próbowałam różnymi sposobami,ale nie ma nic,po 22 zawsze dzwoniłam na policje,za którymś razem w końcu poskutkowała-no ale z sąsiadami się juz 'nie znam' ; )

Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.

idź na komisariat i się dowiedz, czy to możesz zgłosić jako zakłócanie porządku publicznego.

zweryfikowana
Posty: 3.293
Ostrzeżenia: 1/5

Ciekawi mnie czy to Ty nie jesteś zbyt upierdliwa. Przecież to są dzieci mają prawo się wyszaleć i wybiegać bez względu na to czy według Ciebie to wczesna godzina - też miałam taką sytuację wkurzałam się trochę ale pomyślałam że to przecież dzieci. Teraz mieszkam w bloku i sąsiedzi czasami puszczają muzykę na cały regulator albo toczą ze sobą wojny domowe i owszem słyszę to ale bez przesady nie jest to hałas który może w czymś bardzo przeszkadzać. Może nauczyłaś swoje dziecko spać w totalnej ciszy gdzie w czasie jego snu można tylko szeptać i dlatego się budzi? Moim zdaniem powinnaś być troszkę bardziej wyrozumiała :P oczywiście do 22 :)

Cytat
Nelii
Art. 107. Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
To raczej nie jest złośliwe niepokojenie :) oczywiście z punktu widzenia autorki to tak ale z punktu widzenia prawa to raczej nie bardzo :P



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-15 17:25 przez kiciakk91.

dobrze ze choc moi nie ogladaja pornoli-oby nie zaczeli.
wyprowadzacic sie nie zamierzam, bo poza sasiadami to mieszkanko mam fajne.

wiesz kiciak, nie wiem czy nazwac upierdliwoscia z mojej strony czepianie sie tego, ze dzieciaki graja pilka w domu lub jezdza na rolkach. to mieszkanie w bloku do tego sluzy?! a do czego jest podworko???
chyba mieszkajac w bloku trzeba tez pomyslec ze za sciana/nade mna/pode mna mieszka sasiad i moze akurat spi mu dziecko/ma migrene/uczy sie/wrocil z nocnej zmiany itp... a do tego to nie jest jak piszesz -czasami-ale wirz mi, codziennie, tzw :swiatek-piatek

zweryfikowana
Posty: 3.293
Ostrzeżenia: 1/5

No w takiej sytuacji pozostaje Ci jeszcze raz porozmawiać z sąsiadami może tym razem z sąsiadem i w grzeczny sposób zapytać czy była by możliwość żeby dzieciaczki nie jezdziły na rolkach czy tam coś bo budzi Ci się dzieco, że rozumiesz że to dzieciaki ale u Ciebie bardzo to słychać może nawet bardziej niż u nich i że jeśli chcą to mogą wpaść do Ciebie w jakiś dzień i posłuchać a przy okazji na kawkę :)

Ja jak byłam mała i mieszkałam w bloku też chciałam grać w piłkę i jeździć na rolkach po domu, ale mam zawsze powtarzała "na dole są sąsiedzi", jak chcesz idź na podwórko. Ja bym poszła za radą jednej z szafowiczek i porozmawiała z dzielnicowm. Ludzie z reguły boją się policji i myślę, że jedna, dwie rozmowy i temat ucichnie

tez mam od góry i dołu beznadziejnych sąsiadow:/ na gorze stara babka mieszka z synem, ktory drze ciagle na nią gębe, do tego lata jakis dzieciak mały, drze sie, tarmosi psa, a ostatnio po 10 razy dziennie akurat nad moim pokojem ktos celowo wali nogą albo czyms w podłogę...babka jeszcze na dokładkę karmi gołebie w kuchni i na balkonie, całe parapety mam wiadomo w czym, juz nie mowiac o tym, ze przez okrągły rok zmiata wszstkie smieci ze swojego balkonu na moje okna, parapet i balkon, a na dokładke po 22 ktos sobie wlacza techno;o

z kolei ci na dole, to rodzinka z dwójką dzieci, jedno male rozdzarte jak cholera, drugie starsze, plus rozdarty ratlerek, matka to istny potwór, jak jedzie w windzie to elegancka paniusia jak sie patrzy, a w domu takie jazdy tym dzieciom urządza ze hej, wyklina je, leje, a ojciec cicho siedzi...



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-15 17:43 przez kashvi.

no ja niestety nie wiem co ci poradzić bo mieszkam w domu, szczerze to współczuję ci.

stukaj im kijem od szczotki w twoj sufit , pewnie nie uslysza skoro sie tak glosno zachowuja ale sprobuj xD Pod moja mama mieszka tez straszna idiotka, ktora kupila sobie karaoke i drze jape prawie codziennie, ona serio mysli ze ladnie spiewa a to jest jakas masakra... u mojej mamy to strasznie slychac choc jest pod nia . Moze tez tak zrob :P dobrze tez slychac jak stuka w kaloryfer , kiedy moj brat biega po domu(ale mama kaze mu tylko wtedy kiedy ta krowa albo glosno wyje-spiewajac albo glosno wyje-grzmocac sie , bo inaczej tego nie mozna nazwac)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-15 17:47 przez aniusieek.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

remont pokoju