Hej, mam 19 lat, 3 lata temu rodzice "wyprowadzili" się i teraz zyją w Oslo. widze ich 3 razy w roku i codziennie na skypie ;]
Ale nie zostawili mnie komptelnie samej. Mieszkam na wsi w normalnym wolnostojącym domu, przed ich wyjazdem było tak, że nasze mieszkanie jest na dole a cioci( siostry mamy) na górze. Teraz też tak jest. Dopóki nie byłam pełnoletnia opiekę prawną sprawowała nade mną właśnie ta ciocia. Tęsknie za rodzicami, ale za każdym razem jak przyjeżdżam do nich to po tygodniu chcę wracać, tak samo jak oni przyjeżdżają to też po jakimś czasie mam dość. Wiem, że to dziwne, ale czy przez te 3 lata mogłam się "odzwyczaić" . Nie wiem, ale na te chwilę nie wyobrażam sobie jak większość prawie, że wszyscy moi rówieśnicy mieszkają razem z rodzicami. Co chwila słysze jakieś żale, pretensje ze strony koleżanek odnośnie życia z rodzicami i tego jak to nie mogą się doczekać wyprowadzki związanej ze studiami...
Nie wiem może mi się coś poprzekładało w głowie, albo co ;P Pytanie do innych eurosierot , (o ile takie tu sa ;P ) też tak macie? opowiedzcie o swoim życiu bez rodziców, jak sobie radzicie?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-09 17:41 przez paulinowy1.