Często podróżujecie?

Macie ulubione miejsca, gdzie najchętniej wyjeżdżacie?

Jeśli nad polskie morze, to tylko Trójmiasto.

A jeśli chodzi o inne kraje - staram się tak co roku jeździć w inne miejsce. Żeby zobaczyć świat i to co dla mnie nowe, a nie to, co już znam

fly4free - polecam śledzić na facebooku + samodzielne szukanie hotelu

Od 2012:

- Londyn 3 noce
- Paryż 3 noce
- Majorka 5 nocy
- Sycylia 4 noce
- Rzym 3 noce
- Kreta 6 nocy

Wszystko stosunkowo tanim kosztem

Często uwielbiam Włochy, a szczególnie podróże do słonecznej Toskanii. Zimą stanowczo Tatry

staram się jeździć co roku gdzie indziej żeby zwiedzić trochę świata ale uwielbiam Paryż i Barcelonę! Dwa ukochane miasta.

Marzy mi się jakaś daleka podróż, bo na razie Europy nie opuściłam

Wydaje mi się że teraz podróżowanie jest dużo łatwiejsze i wygodniejsze niż kiedyś. Bo na chwile obecną zawsze można gdzieś tanio polecieć.Przy odrobinie chęci i wysiłku włożonego w poszukiwaniu biletów można znaleźć je po atrakcyjnej cenie. Słyszałam ostatnio, że bilety nie sa takie drogie a wyjazd może być niezapomniany. Trzeba tylko poszukać sobie taniego połączenia lotniczego. Na chwile obecna to nie problem bo jest wiele stron , na których można cos takiego wyszukać. Widziałam że na lataj.pl w prosty sposób można wyszukać połączenia lotnicze. Wiec, nic tylko brać sie za szukanie i pakowanie walizek.

J w sumie często - wiadomo,że każdy uważa co innego za normę.
Bardzo lubię latać za granice. W tym roku byłam w czerwcu tydzień na Krecie za to we wrześniu tydzień spędziliśmy z mężem w Turcji.
W listopadzie na weekend wybieramy się natomiast do Warszawy. Dawno już tam nie byliśmy.
Gdybyście byli zainteresowani to obecnie jest tam dość dobra promocja na noclegi.
Tutaj:
http://www.accorhotels.com/hotel-directory/pl/europa/polska/warszawa/hotel-warszawa.htm
jak widać w hotelu Ibis Budget w centrum Warszawy można obecnie przenocować w cenie 127 zł. Czyli moim zdaniem bardzo tanio ( szczególnie, że obiekt należy do dobrej grupy hotelowej Accor).

Cytat
kuster
fly4free - polecam śledzić na facebooku + samodzielne szukanie hotelu

Od 2012:

- Londyn 3 noce
- Paryż 3 noce
- Majorka 5 nocy
- Sycylia 4 noce
- Rzym 3 noce
- Kreta 6 nocy

Wszystko stosunkowo tanim kosztem

A co oznacza"stosunkowo tanim kosztem"? Chciałabym w przyszłym roku wybrać się za granicę,ale nie potrafię się zdecydować,który kierunek obrać.Ceny również są bardzo zróżnicowane...

Bo na chwile obecną nawet latanie za granice wydaje się być już osiągalnie praktycznie dla każdego. Loty nie są takie drogie a i zakwaterowanie można zaleźć po kosztach. Sama nawet widziałam , niedawno że tutaj http://www.bislcc.pl/page/1_tanie_linie można wykupić sobie tanie połączenia lotnicze i to z różnych miast. Kupujesz bezpośrednio w biurze a oni rezerwują wszystko za Ciebie. Później zostanie znalezienie tylko taniego zakwaterowania ale to już kwestia posiedzenia kilku chwil przed komputerem.

ja zaczęłam jeździć ze znajomymi w 2011 roku gdy byłam jeszcze w liceum.
Wcześniej byłam w Rzymie, od 2011- Portugalia, Paryż, Węgry, Praga, Niemcy, Amsterdam (na stopa), Słowacja, Chorwacja, Słowenia, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Albania, Grecja, Rumunia, Bułgaria i Australia Po Europie tanie linie lotnicze i spanie przez couchsurfing

Uwielbiam podróżować! staram się co najmniej raz w miesiącu gdzieś jechać czy to Polska czy za granicę wszędzie jest pięknie Anglia,Irlandia coś pięknego

Często, co 2-3 miesiąca. Najbardziej lubię jeździć za naszą wschodnią granicę, ale na zachód i po Polsce też się zdarza. Wszystko staram się jak najtaniej oczywiście, ale czasem wszystkie oszczędności i tam potrafią pójść na podróż ;-)

Od 2009: Polskie morze (gł. Trójmiasto ok 5 razy), Białoruś - z 7-8 razy, Rosja 3 razy, Ukraina - 5 razy, Kłodzko - 1 raz, Toruń - 3 razy, Warszawa - z 10 razy, Włochy (Piemont), Londyn, Paryż, Objazdówka po USA, Praga, Węgry - 2 razy, Bułgaria - 2 razy, Turcja, Albania - 2 razy, Czarnogóra - 2 razy, Chorwacja - 2 razy, Macedonia, Rumunia - 2 razy, Mołdawia - 2 razy (raz Naddniestrze), Gruzja, Katar.

Najbardziej lubię (i chcę wrócić): Białoruś, Rosja, Macedonia, Gruzja, Czarnogóra.

Dobre wrażenie zrobił na mnie Paryż, Londyn przy nim niknie.
Wróciłabym (przy okazji) do Kataru, bo byłam tam dość krótko.

Cytat
kuster
fly4free - polecam śledzić na facebooku + samodzielne szukanie hotelu
Od 2012:
- Londyn 3 noce
- Paryż 3 noce
- Majorka 5 nocy
- Sycylia 4 noce
- Rzym 3 noce
- Kreta 6 nocy
Wszystko stosunkowo tanim kosztem

No ja chyba wszystkich przebijam na szafie. Rocznie do tej pory pokonywałam 80 tys mil. W tym roku poraz kolejny widziałam Aleutian Islands. Ciekawa jestem czy któraś z dziewczyn na szafie widziała Aleuty?
Byłam w Meksyku, Chile, Wenezuela, Colombia, Argentina, Brasil, Panama, USA, Canada, Russia, Ukraine, Litwa, Łotwa, Estonia, Szwecja, Finlandia, Norwegia, Dania, Irlandia, Anglia, France, Portugal, Hiszpania, Marokko, Bejrut, Algieria, Tunis, Mozambik, Tanzania, RPA, Nanibia, Ghana, Togo, Nigeria, Côte d'Ivoire, Pakistan, Indie, Cejlon, Szeszele, Bahama, Chiny, Taiwan, Tailandia, Malezja, Indonezja, Niemcy, Szwajcaria, Italy, Grecja, Cypr, Las Palmas, Trucja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Saudi Arabia, Egipt, Oman, Singapore, Iran, Philipine, Korea południowa, Rumunia, Węgry, Słowacja, Czechy, Austria. Najlepiej wspominam pobyt na Filipinach, na Szeszelach, na Cyprze, Marokko, Kanada stan Manitoba i miasteczko pod Alaską: Prince Rupert - ryba dobrze bierze. W Rosji: Sankt Petersburg - przepiękne miasto. Na Ukrainie: Poczajowska Ławra, Ławra Zaśnięcia Matki Bożej w Poczajowie - przepiękny chór. Dużo by opowiadać, Meksyk też jest fajny, Chile w porządku, Augusto José Ramón Pinochet wyciął komunistów i bandytów i porządek mają w kraju.

Trzy dni temu wróciłam z Hamburga (12 dni),
na początku października byłam w Warszawie (5 dni),
na początku września byłam w Jastrzębiej Górze (10 dni)- takie tam drobne wprawy, ale w przyjemnym towarzystwie. I tylko dlatego wyjeżdżam bo bardzo nie lubię podróżować.

Ja głównie w zimę, jadę na narty do Włoch. W tym roku bylam w Pinzolo z bfc i jak zawsze wracam zadowolona (cała zdrowa), wypoczęta (dobry hotel) i poduczona zjazdów naciarskich. Był z nami pięcioletni synek koleżanki i mały też śmigał na nartach, zaliczył górę bez upadku. Szkoda, że na naszych górach jest tak niewiele małych dzieci.