Ostatnio wpadłam w zakupowy szał i jak na minimalistkę mam wrażenie, że mam za dużo rzeczy. Chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat i porównać, czy aby nie mam już za dużo ubrań. Liczyłyście kiedyś ile macie ubrań?
8 par butów (trampki, buty skate, kozaki, buty trekkingowe, balerinki, adidasy, sandały i klapki).
10 koszul (biała x3, czarna x3, miętowa, koralowa, niebieska w paski i czerwona w kratkę).
10 swetrów (czarny x3, niebieski x4, biały x2 i beżowy).
5 pary spodni (brązowe, czarne x2, miętowe, krótkie).
6 par legginsów (czarne x2, sportowe do biegania, granatowe, w norweskie wzory x2).
2 sukienki (czarna i niebieska).
3 kurtki (softshell, zimowa i płaszcz).
2 kostiumy kąpielowe (sportowy i bikini).
2 piżamy (długie legginsy + biały t-shirt i krótkie legginsy + niebieski t-shirt).
15 bluzek (Coma, Laoche, Crossfit, polo, bokserka, body x2 i 7 t-shirtów Quechua).