Wasze postanowienia noworoczne

Jakie macie postanowienia noworoczne? Robicie je w ogóle?
Ja w 2015 chciałabym
- schudnąć 5 kg
- zapuścić włosy
- obronić pracę dyplomową

Tak, mam.

- być lepszą osobą - cierpliwą,
- zapisać się na taniec towarzyski(tylko musze znaleźć partera do zajęć )
- dalej kształcić się w zawodzie,
- nie wspominać tego, co działo się złego w przeszłości ; )

Ja nigdy nie robię postanowień bo do schudnięcia itp. nie potrzebuję nowego roku Są rzeczy które wiem że się wydarzą w tym roku i jedyne co to będe się starać żeby wszystko poszło jak najlepiej

Mam, ale co z tego wyjdzie to zobaczymy

- być mniej marudną, bo niedługo mój facet zacznie mnie mieć dość
- zacząć znowu ćwiczyć i schudnąć ile się da do wakacji
- zdać wszystkie egzaminy i obronić pracę dyplomową przed wakacjami
- pojechać wreszcie na wakacje razem z moim facetem

to te najważniejsze

nie mam postanowienia, zobaczymy co przyniesie zycie.

Ogarnąć się, chociaż nie wiem czy nie za dużo od siebie wymagam :]

Nie mam na nadchodzacy rok zadnych.

- nadal odkladac pieniadze na podroz po japonii w pazdzierniku
- skonczyc 'kurs' na asystenta menagera, zaczac ' menager in training' po czym przekonac head office w londynie, ze jestem odpowiednia osoba do prowadzenia wlasnego sklepu;d no i oczywiscie sklep ten dostac.

To tyle. Wiecej nie ma, bo to wystarczajaco duzo na jeden rok

Cytat
lezysz
- nadal odkladac pieniadze na podroz po japonii w pazdzierniku
- skonczyc 'kurs' na asystenta menagera, zaczac ' menager in training' (...)

Nie mam zdanych postanowien, moze raczej sa to marzenia. Bedzie co ma byc....nie wolno sie na nic nastawiac

Mniej mówić, więcej słuchać. Nie lubię postanowień noworocznych, raczej jak coś chcę zmienić to zaczynam od razu a nie czekam na nowy rok. Ale mam listę 101 rzeczy które mam zamiar zrobić w 1001 dni (może widziałyście to na blogach) i taka forma o wiele bardziej mi się podoba niż postanowienia noworoczne

Po dłuższych przemyśleniach mam jednak postanowienie: nie denerwować się na zapas

Ja nie robie postanowień

Na ogół nie robię postanowień. Ale w tym roku postanowiłam (w zasadzie postanowiłam to w święta) bardziej doceniać bliskich póki ich jeszcze mam Żeby kiedy odejdą - a to nieuniknione przecież - mieć poczucie, że wykorzystałam dobrze ten czas kiedy mogliśmy być razem
Żeby nie żałować, że nie miałam czasu, że wszystko odkładałam na później

Ja nie mam żadnych, bo nigdy nie udaje mi się ich spełnić ;p