Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:22:12

O matko, tak strasznie chciałabym jakoś Ci pomóc.. uciekaj od niego póki możesz.. wiem, że to ojciec dziecka ale nie zasługujesz na takie życie, on nie ma prawa tak Cię traktować.. jeżeli tylko masz taką możliwość to uciekaj jak najprędzej..

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:22:43

Ciężka sytuacja, szkoda mi Ciebie :(

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:27:43

Ciekawe czy każda z Was by tak prędko uciekała od swojego faceta :/ Co za czasy, że związki traktuje się jak rzeczy - bardziej opłaca się wyjebać na śmietnik niż naprawiać. Ucieczka/rozstanie to jest zawsze OSTATECZNOŚĆ.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:29:38

Jak masz gdzie to uciekaj. On tak chce żeby bylo ugotowane,posprzątane,dziecko wyspane,przebrane,pachnące. Jestes silna kobieta nie daj sie żadnemu facetowi! Wiesz jaki grzyb jest toksyczny dla takiego maleństwa!

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:30:26

Cytat
ajmfree
Ciekawe czy każda z Was by tak prędko uciekała od swojego faceta :/ Co za czasy, że związki traktuje się jak rzeczy - bardziej opłaca się wyjebać na śmietnik niż naprawiać. Ucieczka/rozstanie to jest zawsze OSTATECZNOŚĆ.

A obrażanie partnerki, olewanie jej potrzeb, traktowanie jak darmowej sprzątaczki, odcinanie internetu i olewanie dziecka to nie jest niby ostateczność? o.O

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:30:59

Ja bym pogadała z nim poważnie i próbowała dojść do jakiegoś kompromisu. Bądź stanowcza i powiedz czego od niego oczekujesz. Ze względu właśnie na to,że łączy was dziecko mogę ci poradzic żebys spróbowała się z nim dogadać.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:33:19

jak sobie pozwoliłaś tak masz.

za nazwanie mnie matołem, koleś dostałby w pysk i i tyle by mnie widział.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:35:14

Cytat
nielubiegrzybow

A obrażanie partnerki, olewanie jej potrzeb, traktowanie jak darmowej sprzątaczki, odcinanie internetu i olewanie dziecka to nie jest niby ostateczność? o.O

Owszem, godne pochwały to nie jest, wręcz potępiam. Nie mówię, że facet jest cacy a ona się czepia, bo jak najbardziej ma podstawy do bycia nieszczęśliwą. Ale od razu uciekać to dla mnie porażka, nie po to się staje przed ołtarzem i przyrzeka sobie miłość i wierność, żeby potem jak tylko pojawi się problem, trudny czy łatwy, po prostu odchodzić. Najpierw robi się wszystko żeby to naprawić.

Według mnie wyprowadzka do mieszkania mamy jest świetnym pomysłem, ale nie musi to od razu oznaczać rozstania, tylko może być czasem do przemyślenia dla męża. Poddanie go jakby próbie - pożyj sobie chwilę beze mnie i zdecyduj czy tak Ci jest lepiej.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:37:03

Może są tu dziewczyny które mieszkają niedaleko Ciebie,warto zapytać i zacząć się z kimś spotykać.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:37:47

kurcze nie masz lekkiej sytuacji, moze najpierw porozmawiaj z nim szczeze a jesli to nie pomoze to sie wyprowadz moze wtedy cos dotrze do twojego faceta

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:38:44

Gra na Twoich uczuciach, szantażuje, wmawia, ze dziecko jest tylko Twoje, on czuje sie wolnym człowiekiem... Ma niewolnika w domu, posłusznego mu. Powiem Ci, że Ci po ludzku współczuje, psychika mi by szybko siadła; jezeli szybko czegoś z ta sytuacja nie zrobisz, nie obudzisz sie wkoncu to bedziesz załować. Raz, straconych lat, dwa zgorzkniejesz i przestanie Cie cokolwiek cieszyc i obchodzić, trzy wkoncu i tak go znienawidzisz za to co Ci robi.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:39:38

Cytat
ajmfree
Ciekawe czy każda z Was by tak prędko uciekała od swojego faceta :/ Co za czasy, że związki traktuje się jak rzeczy - bardziej opłaca się wyjebać na śmietnik niż naprawiać. Ucieczka/rozstanie to jest zawsze OSTATECZNOŚĆ.

no ja tutaj widze ostateczność, ale jak ktos nie ma do siebie szacunku i woli byc traktowany jak śmieć i byc nieszcześliwym to jego sprawa. Autorka meczy sie tak 2 lata ile jeszcze ma czekać? Facet jej nie szanuje, nie interesuje się dzieckiem, nawet zostać z nim nie może na pare godzin wielki pan, nie liczy się z jej potrzebami. Traktuje jak swoja sprzątaczkę najgorszy jest ten brak szacunku, na to zadna rozmowa nie pomoże, jak meżczyzna nie szanuje kobiety swojej to jej nie bedzie juz szanował, tego nie da się nuczyć a już tym bardziej wymusić.
Cytat
ajmfree
Cytat
nielubiegrzybow

A obrażanie partnerki, olewanie jej potrzeb, traktowanie jak darmowej sprzątaczki, odcinanie internetu i olewanie dziecka to nie jest niby ostateczność? o.O

Owszem, godne pochwały to nie jest, wręcz potępiam. Nie mówię, że facet jest cacy a ona się czepia, bo jak najbardziej ma podstawy do bycia nieszczęśliwą. Ale od razu uciekać to dla mnie porażka, nie po to się staje przed ołtarzem i przyrzeka sobie miłość i wierność, żeby potem jak tylko pojawi się problem, trudny czy łatwy, po prostu odchodzić. Najpierw robi się wszystko żeby to naprawić.

Według mnie wyprowadzka do mieszkania mamy jest świetnym pomysłem, ale nie musi to od razu oznaczać rozstania, tylko może być czasem do przemyślenia dla męża. Poddanie go jakby próbie - pożyj sobie chwilę beze mnie i zdecyduj czy tak Ci jest lepiej.

To nie jest jej mąż :D



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-19 13:41 przez truskawka_ang.

zweryfikowana
Posty: 349
Ostrzeżenia: 1/5

zamknięta w czterech ścianach.

03 kwi 2014 - 09:14:31

Eh mam ciut podobną sytuację... tylko męża mam dobrego, ale też wyprowadziliśmy się do starego domu na wsi... i czuje się jak Ty... zero znajomych na tej wsi, nie ma gdzie wyjść i wytrzymać tu nie mogę... i rozważam opcję przeprowadzki z mężem i córką do rodziców... co prawda mieszkanie z rodzicami, a tu byliśmy sami ale wole już z rodzicami niż na takim za przeproszeniem zadupiu...

zamknięta w czterech ścianach.

03 kwi 2014 - 09:22:30

ja jestem zamknieta juz 7 lat, ale jezdzę na zakupy, jestem mobilna, maz absolutnie nie zabrania mi zapraszac kolezanek.Ze względu na niepelnosprawnosc dziecka siedzę z nim w domu, jezdzimy razem do przedszkola, na terapię, widzę się z ludzmi. Nie wyobrazam sobie zeby tyle czasu siedziec bez tego. Na poczatku myslalam ze zwariuje bez pracy. Teraz juz sie przyzwyczailam.
Ale mam tak na wlasne zyczenie. Uzgodnilismy to razem.
Wg mnie Twoj maz probuje Cie ubezwlasnowolinic a do tego stosuje przemoc emocjonalna (np wyzwiska).
Niz zgadzaj się na to, to Cię zniszczy.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Poznam młodą mamę z Wrocławia